Pod koniec roku do naszych uszu zaczęły docierać tajemnicze głosy...Szeptały, że w 2015 czekają krajowy światek MTB bardzo poważne zmiany. Zmiany, przy których strajk kolegi Nabiała w kopalni jest dziecinną igraszką...
Michał Śmieszek
Ostatecznie wezwaliśmy nawet egzorcystę, aby wykurzył demony prawiące o rzeczach niemożliwych i nie mieszczących się w ludzkiej świadomości, że Kross Racing Team przestaje ścigać się dookoła grajdołka i zamierza zdobyć szczyt w Rio de Janeiro. Ale, że niby kto miałby to zrobić...MK w Krossie? No fucking way, ten ma własną markę rowerów i dobrego sponsora. No to kto? Eeeee niee...takie rzeczy to tylko w Erze...A jednak!
Jedni przychodzą, drudzy odchodzą...
Koniec roku rozwiał wszelkie wątpliwości, gdy na stronie KRT pojawiła się osobliwa focia ukazująca Czterech Jeźdźców Apokalipsy z zaczernionymi twarzami. Wśród nich można było odróżnić dwa osobliwe żeńskie profile. Chmmm...zali wżdy Ania eSz. oraz...eee niee...to nadal nie może być ona! Chwilę później dowiedzieliśmy sie, że fabryczną drużynę Kross opuszczają czolowi zawodnicy, wydawałoby się, nierozerwalnie związani z przasnyską marką: Radzio Rękawek, Bogdan Czarnota, Kasia Soluś Miśkiewicz. Ze "starej" gwardii pozostała jedynie Anna Szafraniec-Rutkiewicz i Kornel Osicki.
Droga do RIO będzie kolorowa ...
Wczoraj już oficjalnie Kross zaprezentował podstawowy skład swojej drużyny, która już rok temu przeistoczyła się w pełni zawodową grupę UCI. Na jej czele będzie stała...uwaga...MAJA WŁOSZCZOWSKA, z którą Kross podpisał dwuletni kontakt. Wspierać ją będą Kornel, Ania i młody, ale bardzo zdolny Bartek Wawak.
Tak poważna restrukturyzacja KRT związana jest właściwie z jednym celem: ekspansją marki Kross na światową scenę MTB. Igrzyska w RIO w 2016r oraz obecność na najważniejszych imprezach MTB rangi mistrzowskiej są idealnym sposobem na wypromowanie marki, która w ostatnich latach przeistoczyła się ze względnie taniej i powielającej pomysły w prężnie działającą firmę promującą własne pomysły i rozwiązania technologiczne - konkurencyjne względem światowych liderów. Ale bez znanych nazwisk reprezentujących daną markę dziś bardzo trudno wypromować się w szerokim świecie.
Obecność Maji Włoszczowskiej oraz Ani Szafraniec-Rutkiewicz - nazwisk znanych na arenie międzynarodowej to swoista gwarancja jakości oraz nietuzinkowości jednośladów powstających w Przasnyszu, nie wspominając o patriotycznym aspekcie - wspierania polskiej marki. Bo kasa to nie wszystko...
I tak dochodzimy do wczorajszego wydarzenia, jakim bez cienia wątpliwości była prezentacja nowej drużyny KRT w Centrum Warszawy. Konferencję poprowadził Maciek Dowbor, znany prezenter oraz triatlonista. Kolejno zaprezentowano Kornela Osickiego, Annę Szafraniec-Rutkiewicz, Bartłomieja Wawaka i na końcu kapitan drużyny - Maję Włoszczowską.
Członkowie "Kross Wunder Team" przedstawili indywidualne cele na ten sezon oraz plany związane z przygotowaniami do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Największe zainteresowanie wzbudziła oczywiście Maja Włoszczowska, której transfer do KRT jest mimo wszystko nadal dość zaskakujący. Mistrzyni Świata pokazała jednak klasę i w trakcie konferencji wielokrotnie podkreślała, że to nie ona jedna jest w drużynie KRT, lecz równe honory i uwaga należą się pozostałej trójce. Razem będą trenować, walczyć o medale i godnie reprezentować Polskę oraz firmę Kross. Krótko mówiąc "team spirit".
Warto zaznaczyć, iż nie zapomniano o zmarłym tragicznie Marku Galińskim, który był mentorem czwórki sportowców KRT. Wszyscy pokazali drobny gest pamięci - silikonowe opaski na nadgarstkach ze słynnym mottem Marka: "Just do your Job" a Maja podkreśliła jak duży wpływ ma nadal Marek na ich podejście do sportu i jazdy na rowerze.
Przez najbliższe miesiące te słowa będą z pewnością napędzać super-czwórkę Kross Racing Team. I to szczerze powiedziawszy najważniejsze przesłanie na tej konferencji.
Co do sprzętu...Ekipa będzie ścigać się na flagowych, karbonowych bolidach Level B+ oraz R+, w zależności od upodobań oraz charakterystyki trasy. Rowery będą wyposażone w osprzęt najwyższej klasy, w tym między innymi koła DT Swiss, amortyzatory Rock Shox SID World Cup z linii Black Box, napęd Sram XX1.
Co tu więcej powiedzieć? W tym sezonie można jedynie życzyć wielu medali całej czwórce i udanej promocji Kross na arenie międzynarodowej. Ukoronowaniem rewolucji w Kross Racing Team niech będzie Mazurek Dąbrowskiego w Rio de Janeiro. POWODZENIA!