MG

 

Jedną z pierwszych firm, które na poważnie podeszły do tworzenia widelców pod 29" była właśnie firma Marzocchi. Jednakże z nie do końca zrozumiałych dla wielu z nas przyczyn produkcja zaczęła wygasać, a na zalegające na magazynach przedpotopowe konstrukcje mało kto raczył spoglądać. Szczęśliwie obumierająca eMka dostała od życia drugą szansę i po wyjściu na prostą od razu zabrano się za odświeżenie i rozwój gamy 29er

Mateusz Nabiałczyk

Po mającej lekką nadwagę serii 44, przyszedł czas na coś topowego, coś co jest w stanie zamieszać w umysłach maniaków wagi i stylu. Dlatego też powstała Corsa 29.

MG_6313

Widelec najpewniej występować będzie w wariantach 80/100/120mm, a jego waga to 1633gramy w najdłuższym wariancie. Oznacza to, że na chwilę obecną pospolita konkurencja nie ma do niego startu, choć niebawem się to zmieni, w końcu przed nami wielkie premiery, m.in. SIDa. Jest jednak pewna kwestia, w której Marcok wyraźnie różni się od rywali, a mianowicie design. Nie znajdziemy tu miodowych lag pokrytych magicznymi substancjami rzekomo zmniejszającymi tarcie. Naklejki, górna korona i pokrętła - dla nich czas się zatrzymał i wszystko wygląda jak z poprzedniej dekady. Nie wiem jak wam, ale mnie sie to szalenie podoba, choć ewidentnie brakuje tu jednego elementu - podkowy wygiętej starym zwyczajem w charakterystyczne eM.

MG

Za oldskulowym wyglądem kryje się już nowożytność. Na koronie znajdziemy karbon, udoskonalone TST Micro, a w środku rzecz jasna kąpiel olejową. Dzięki Bogu, mimo wagi piórkowej golenie maja 32mm średnicy, co daje pewną gwarancję, że koszmary o 28mm Bomberach nie powinny wrócić tym bardziej, że poza 9mm QR będzie też opcja pod 15mm oś.

Byle tylko z ceną nie przesadzili, a nie wyobrażam sobie, aby do stalowej, czy tytanowej ramy wsadzić coś innego, aniżeli Corsę.