Podługim czasie oczekiwania i zniecierpliwienia rowerowego świata nadszedł czas na ożywienie i co najmniej podekscytowanie. Otóż Dt Swiss wypuszcza na rynek wielkiego koła komponenty najwyższej jakości i najniższej wagi. Nowe komplety kół i obręcze, stworzone po ty, by Twój 29er mógł schudnąć jeszcze bardziej bez straty wytrzymałości. A oto co powstało z rąk mistrzów rzemiosła.
Bartosz Niezgoda
Na początek obręcze, dwa modele o oznaczeniach XR400 oraz XM490. Pierwszy dużo lepiej sprawdzi się w maszynach do XC, gdzie każdy gram przekłada się na cenne sekundy podczas wyścigu. Waga 445 g. jest bardzo dobrym wynikiem. Szerokość 24 mm pozwoli na udane ułożenie nawet tych szerszych opon (RacingRalph czy Mountain/Race King) co niewątpliwie pozytywnie przełoży się na dobrą przyczepność. Model XM490 to coś dla pasjonatów eksploracji szlaków (nie tylko górskich) na bujanym rumaku. 509 g. w połączeniu ze stosunkowo lekkim piastami i szprychami pozwolą na złożenie konkretnego zestawu, o niskiej wadze i dużej wytrzymałości. Szerokość obręczy wynosi 26 milimetrów. Ceny obydwu nie powinny przekroczyć 80$, czyli niewiele w odniesieniu do obecnej sytuacji na rynku.
A teraz czas na koła. Zacznijmy od samego szczytu, gdzie góruje XRC950T, stworzone we współpracy i dla chłopaków z teamu SwissPower. Koła są już w produkcji, a do sprzedaży winny trafić w okresie późno letnim. Producent założył sobie cel dla wagi kompletu na poziomie 1200 g. Nie minął się wielce z prawdą, gdyż przednie koło to 575, a tylne 679, co daje 1254 gram. Wynik imponujący, a jeśli te karbonowe cuda będą odpowiednio sztywne i wytrzymałe to jest duża szansa na większą przychylność do dużego koła przez zawodowców ze starego kontynentu.
2 zestaw to Tricon XM 1550 w wersji bezdętkowej. Nie potrzebujemy do niejgo żadnych taśm i innych duperel, przez co nie zwiększymy wagi zestawu. O technologii Tricon pisaliśmy już jakiś czas temu, dla przypomnienia technologia ta zapewnia znacznie mniejsze naprężenia i zwiększa sztywność. Waga tych toczydełek to 1814 gram (przód 843, tył 971), a cena 1500$ będzie stanowiła nie lada wyzwanie dla portfela.
Oczywiście jak na DT przystało koła będą dostarczane z różnymi ośkami, tak by łatwiej było je dostosować do potrzeb.
DT wykonało kolejny ukłon w stronę wielkokołowców. To także znak przemian i co raz to lepszej kondycji 29erów w Europie. Bo czy tak ceniona firma, przemycałaby technologie z małejkiszki tylko po to by stracić na tym pieniądze?