Firma Thule, znana ze znakomitych bagażników rowerowych i innych produktów mobilnych, od kilku lat oferuje szeroką gamę plecaków rowerowych, także z systemem hydracyjnym. Nas zainteresował najmniejszy 3 litowy plecak z kolekcji Vital - Thule Vital 3.
Ryszard Biniek
Ten najmniejszy kompaktowy 3 litrowy plecaczek z przeznaczeniem na kilkugodzinną jazdę po górach i trudnym terenie, reprezentuje obok większych 6 i 8 litrowych plecaków Vital, linię plecaków z systemem nawadniania dla kolarstwa górskiego. W kolekcji Vital mamy też plecaki specjalnie dedykowane dla kobiet dostosowane do ich anatomii. Te pojemniejsze oczywiście pozwalają na spakowanie o wiele większego bagażu, więc nadają się na dużo dłuższe i całodzienne wyprawy. Wyprzedzająco już powiem, że ten 3 litrowy też znakomicie sprawdza się podczas 2-3 godzinnych pieszych wędrówek górskich.
Bagaż na plecach, a szczególnie podczas górskich eskapad (zwłaszcza na zjazdach) powinien spełniać pewne kryteria. Są nimi:
- Komfort podczas jazdy
- Obniżenie środka ciężkości
- Łatwość nawadniania
- Dobra wentylacja
- Lekkość
- Łatwość dostępu i organizacja kieszeni wewnątrz i na zewnątrz
- Dobre dopasowanie do ciała
Po moich jakichś tam wieloletnich doświadczeniach z kompaktowymi plecakami hydracyjnymi Source i Camelbak, z zainteresowaniem podjąłem się subiektywnej oceny tego małego trzylitrowca. Pierwsze oględziny bez zaskoczenia, bo niczego innego się nie spodziewałem po produkcie Thule, jak solidne materiały i wykonanie. Przyszedł czas na pierwsze przymiarki. Jest bardzo lekki, waży tylko 490 g, co na plecak o tej pojemności ze specyficznym systemem nawadniania i pasem biodrowym jest dobrym wynikiem. Paski naramienne, tył w kształcie litery Y i paski biodrowe wykonane są z przewiewnego materiału siateczkowego. Ta siateczka jest mocna i dość gruba oraz zapewnia doskonałą wentylację. Zewnętrzna część wykonana z wytrzymałego wodoodpornego, powlekanego materiału i posiada jeden zewnętrzny obustronny suwak.
Wewnątrz są dwie kieszenie na pełnej długości, jedna na bukłak z wodą o pojemności 1,75 l, a druga na bagaż posiadająca także kieszonkę z siatki na suwak oraz dwie podłużne kieszonki boczne na pompkę i np. łyżki do opon, a także klips na klucze. W kieszeni na bagaż możemy zapakować sporo niezbędnych rzeczy, a więc bez problemu dodatkową odzież lub inne drobne przedmioty. Na pasie biodrowym mamy na każdej stronie po jednej kieszonce zapinanej na rzep, są łatwo dostępne i niezwykle wygodne, a także otulają ciało. Przydatne na przekąski, drobiazgi oraz można tam także schować telefon.
Na prawym pasku naramiennym jest wąż hydracyjny tworzący oryginalny system ReTrakt firmy Thule. Są to dwa paski magnetyczne, jeden wzdłuż węża, a drugi wzdłuż paska ramiennego. Paski te przyciągając się mocują rurkę hydracyjną ciasno wzdłuż paska na ramię. Efekt jest taki, że po puszczeniu węża wraca on sam z powrotem na swoje miejsce na pasku ramiennym. Zawsze w to samo miejsce i w tej samej nieodwróconej pozycji.
Plecak po założeniu i dopasowaniu górnych pasków (bardzo dobrze wyprofilowanych) oraz biodrowych dokładnie przylega do ciała. Szybka i precyzyjna regulacja pozwala na ustawienie nieograniczające klatkę piersiową i ramiona, a dopasowanie na pasie biodrowym pozwala na taką regulację, by nisko położona część bagażowa plecaka z bukłakiem pewnie leżała i opierała się na wysokości bioder. Ma to znaczenie dla obniżenia środka ciężkości, czyli zlokalizowanie ciężaru plecaka jak najniżej. To obniżenie powoduje także odciążenie pleców. Zapewni to większą stabilność, przyleganie do części krzyżowo-lędźwiowej i podtrzymywanie obciążenia prze biodra. Także polepszy przepływ powietrza wokół górnej części pleców. Podczas jazdy można mieć wrażenie, jakbyśmy nic nie mieli na plecach, a jedynie lekki pas biodrowy. Poczujemy to zwłaszcza na trudnych odcinkach górskich i zjazdach.
Teraz o nawadnianiu. Jak wspomniałem Thule zastosowało pasek magnetyczny ReTrakt i dzięki temu nie trzeba nic robić poza puszczeniem wężyka, by powrócił na swoje miejsce na pasku naramiennym. W dodatku nie przekręcając się pozostając w tej samej pozycji. Sam ustnik o dużym przepływie jest wygodny i pozwala łatwo pić, będąc zarazem szczelnym i niekapiącym.
To bardzo prosty i wygodny system, nie wymaga żadnych czynności, jakie np. są w innych systemach magnetycznych, gdzie trzeba przypiąć rurkę do klipsa magnetycznego. Nie wspominając już o systemach z trzepoczącą się luźną rurką podczas jazdy po wybojach i kamieniach. Pojemność 1,75 l jest wystarczająca na czas jazdy z plecakiem o tej pojemności. Napełnianie zbiornika na wodę posiadającego wewnętrzną przegrodę, mającą go spłaszczyć po napełnieniu, nie stwarza problemów, choć mogłoby to być trochę prostsze. Pętla zbiornika utrzymuje go na górze, zapobiegając jego opuszczeniu i zgniataniu.
Vital 3 podczas jazdy po górach, zwłaszcza na trudniejszych technicznie odcinkach pokazuje w pełni swoje zalety. To najlepszy plecak, jaki miałem możliwość używać. Niskie osadzenie całości na biodrach, odciążenie pleców oraz dobra ich wentylacja, a przez to stabilność całości, z brakiem skrępowania ramion i klatki piersiowej, to podstawowe walory komfortu jazdy z tak umiejscowionym i skonfigurowanym bagażem.
Do tego, jeśli dopiszemy genialny system hydracyjny ReTrakt, skala komfortu używania tego plecaka osiąga szczyt. Organizacja wewnątrz i na zewnątrz plecaka jest dla mnie bez zastrzeżeń, z małą uwagą, że można by wydzielić miejsce dla większego smartfona lub kilka milimetrów powiększyć kieszeń na pasie biodrowym. Nie można także, nie wspomnieć o cenie plecaka. Jest ona dość wysoka (aktualnie w zależności od sklepu od 360 zł...), choć dla mnie nie jest to zaskoczeniem, bo doskonała, jakość i wykonanie Thule, ma zawsze swoją cenę, którą moim zdaniem warto zapłacić.
plecak rowerowy Thule, plecak hydracyjny test, plecak Thule opinie, Thule Vital budowa, jaki plecak na rower wybrać?, ranking plecaków rowerowych 2022