PB213690

Prawie jak bliźniaki, ale "prawie robi wielką różnicę". Pod nogę wpadły dwa komplety mechanizmów korbowych Aerozine. Oprócz zbioru kolekcji nowych doświadczeń tests stworzył okazję do przetestowania naszej kondycji.

Piotr Makowski i Michał Śmieszek

 Bla, bla, bla....powiecie. Ale to już było - przecież testowaliście tajwańskie korby. Ile można!? No okazuje się, że jednak można. Baaa, nawet trzeba, gdyż tym razem pokażemy Wam dwa blaty zamiast trzech. W erze napędów 10 rzędowych, dwu-rzędowe mechanizmy korbowe zyskały bardzo na popularności, zwłaszcza wśród kolarzy z mocną łydą. Jak się okazało, nowy standard jest zupełnie zjadliwy również dla normalnych ludzi.

Aerozine oprócz kolorowych gadżetów obdarował nas dwoma kompletami korb. Pierwszy z nich to najtańszy w kolekcji X12-FX-A2D. Drugi zaś, to najwyższy X12-SL-A2D. Tak jak w przypadku rowerowych świecidełek, tak i tu firma postarała się nam przypodobać oraz uchronić przed przedwczesnym pozbyciem na aukcjach Ebay (najwyraźniej nie znają jeszcze polskiej przedsiębiorczości). Każde ramię korby posiada od wewnętrznej strony miły dla oka napis, wygrawerowany laserem. Od zewnętrznej również znajduje się logo, ale to nie wywołuje już aż tak dużego "och ach".

Zacznijmy od zestawu teoretycznie przeznaczonego dla mas. X12-FX-A2D, to posługująć się klasyfikacją producenta model "na dzień dobry". Świadczą o tym tańsze materiały i uboższe wykonanie. Dystrybutor marki Aerozine, Extremebike, podaje w ślad za producentem następujące dane techniczne:

  • ramiona mechanizmu są wykonane z kutego aluminium 6061 T6,
  • długość ramion: 175mm (brak systemu ASL),
  • oś suportu wykonana ze stali Cr-Mo zintegrowana z pająkiem,
  • zębatki korby wykonane metodą CNC z aluminium 7075T6,
  • rozstaw otworów - 104 mm/64 mm,
  • ilość zębów 42/29,
  • największa tarcza przykręcana śrubkami aluminiowymi, a najmniejsza tarcza śrubkami stalowymi,
  • lewe ramię korby posiada ściągacz, który ułatwia demontaż korby bez dodatkowych kluczy,
  • wkład suportowy na łożyskach standardowych kompatybilny z systemem Shimano H2,
  • linia łańcucha - 48 mm,
  • Q-factor - 168 mm,
  • zestaw do napędu 2/9, kompatybilny z systemem 2x10,
  • waga 818 g,
  • sugerowana cena detaliczna - 550 PLN.

PB213690

Aerozine przyzwyczaił nas do wysokiej jakości swoich produktów, bez względu na to czy mamy do czynienia z prostą kierownicą czy też z bardziej skomplikowanym mechanizmem korbowym. O dokładnym wykonaniu i fachowej obróbce CNC już pisaliśmy - szkoda się powtarzać. W pełni zgadzam się ze zdaniem kolegów Nabiała i Śliskiego, którzy testowali trzy blaty. Tajwańśkie frezarki należą do ścisłej czołówki. Tym bardziej więc nie zaskoczę nikogo opisując przyjemny dla oka efekt wizualny, jaki tworzy wysoka czerwień anody w połączeniu z połyskujacą czernią karbonowej ramy zaboo terra29.

Jak widać na zdjęciach, dwublatowa korba jest prawie kopią testowanej przez nas wersji trzy rzędowej. Ale prawie robi czasem wielką różnicę. W tym przypadku różnica nie sprowadza się wyłącznie do odkręcenia najmniejszej koronki, lecz do przeprojektowania całego pająka i odpowiedniego wyprofilowania ramp wspomagających wciąganie i zrzucanie łańcucha. Tak jak solidnie wyglądające, kute ramiona korby tak również stalowa, na czarno oksydowana oś, wzbudzają pozytywne wibracje. Krótko mówiąc.... Ten zestaw aż prosi się, żeby go szybko zamontować i sprawdzić "nową wartość dodaną", tj brak biegu "ratunkowego".

Zanim jednak korby znalazły się w nowym otoczeniu, konieczne było oficjalne ważenie, między innymi celem weryfikacji danych producenta. Cyfrowa waga nie miała wątpliwości i pokazała 724 g (bez łożysk). Komplet waży zatem 820 g, co stoi w sprzeczności z oficjalnymi danymi na stronie Aerozine, ale tu uwaga - na korzyść klienta. Masa z pewnośćią nie wywoła orgazmu, ale z drugiej strony jest znacznie niższa niż teoretyczny dwublatowy odpowiednik SLX i tylko minimalnie wyższa od dwublatowego zestawu Shimano XT Dyna-Sys, który jest bądź co bądź droższy (przynajmniej w chwili pisania testu). Gdyby brać pod uwagę wyłącznie czynnik wizualny i wagowy, to kolorowe korby Aerozine wyzwolą więcej endorfin niż japońska konkurencja ("otwierasz lodówkę a tu srebrno czarne Shimano"). Czynnik kultowości, tradycji i jakości mechanizmów korbowych Shimano  niewątpliwie zmniejszy tą przewagę.

PB213663_filteredPB213695_filtered

Montaż w zasadzie nie sprawił problemów....z jednym małym "ale". Otóż, stosując konfigurację podkładek zgodnie z instrukcją i ogólnie przyjętym wzorcem okazało się, że lewe ramię zbyt mocno dociska do łożysk i całość przestaje się kręcić. Gdzie indziej byłby to kłopot nie do rozwiązania, tu wystarczyło skorzystać ze znajdujących się w zestawie dodatkowych cieńszych podkładek. Wybraliśmy tę najlepiej korygującą i korby zaczęły się swobodnie obracać - o wiele lżej niż zapakowane w analogiczny pakiet łożyska Shimano. O tym być może prozaicznym kłopocie nie omieszkaliśmy poinformować bezpośrednio tajwańskiego przedstawieciela Aerozine oraz polskiego Extremebike, gdyż pakiet suportu oraz oś wydają się być "w normie". Czekamy na odpowiedź w tej kwestii.

Od korb oczekujemy przede wszystkim doskonałego działania, najlepiej w każdych warunkach. Starsi bracia sprawowali się generalnie dobrze, więc tego samego oczekiwałem po dwublatowym modelu. Jeszcze przed montażem, zastanawialiśmy się, czy nasz model, pierwotnie dedykowany do napędów 9 rzędowych będzie poprawnie działał z nową "dziesiątką" XT Dyna-Sys. Najlepiej było spytać u źródła. W XXI wieku Skype łączy ludzi - odpowiedź dostaliśmy w mgnieniu oka. Aerozine potwierdziło, że korby przeszły pozytywnie testy z użyciem 10 rzędowych łańcuchów YABAN, które są węższe o dziesiąte części milimetra od japońskiej konkurencji. To nas uspokoiło, choć lekki niepokój nadal pozostał schowany głęboko w pampersie.

Na szczęście wszystkie obawy prysły zaraz po przejechaniu pierwszych paruset metrów, a 120% pewność uzyskaliśmy kawałek dalej - w pobliskim lesie. Łańcuch zazębia się bez najmniejszych kłopotów i ani razu nie został zaciągnięty przez małą i dużą zębatkę. Redukcja z blatu na średnią koronkę była niemal niewidoczna i niesłyszalna (oprócz charakterystycznego strzału manetki i przedniej przerzutki XT). Ruch w przeciwną stronę już nie był tak subtelny - faktycznie bardzo przypominał ten opisywany przez kolegę Śliskiego w poprzednim teście. Krótko mówiąc - pod obciążeniem działał z nieco większym opóźnieniem niż jest to wyczuwalne u japońskiej konkurencji, szczególnie teraz, gdy jej wyższe modele posiadają stalowo-kompozytowe zębatki.

Jakość montażu oraz pracy układu zweryfikowała bardzo szybko edycja Mazovia MTB w Skarżysku. Wszystko pracowało doskonale do momentu, gdy lewe ramię postanowiło oddzielić się od osi. Zaskoczenie wymieszane z potężną dawką przekleństw było tamtego dnia jednym z moich bardzo rzadkich zachowań. Błyskawiczna inspekcja, dokręcenie (dobrze, że mialem akurat taki duży imbus w zestawie), blat i ogień...Po maratonie natychmiast skonsultowaliśmy się z dystrybutorem, który przyznał, że otrzymał już dwie takie same informacje od innych klientów. Tradycyjnie problem został zgłoszony bezpośrednio osobie w tajwańskiej fabryce. Tym razem po kilku dniach otrzymaliśmy wyjaśnienie wraz z solucją. Okazało się, że winowajcą jest fikuśnie frezowany "ściągacz", który fabryczna maszyna ustawia w złej pozycji. Kto od razu nie wykona korekty tego elementu ryzykuje podobną rozrywkę w terenie. Jak się pewnie domyślacie, Aerozine już poprawiło ten element w tegorocznych modelach, a my niedawno otrzymaliśmy informację o modyfikacji korka w kolekcji 2012, tak na wszelki wypadek...Zobaczymy!

PB213688_filteredPB213683_filtered

PB213694_filteredPB213692_filtered

Nie ukrywam, że potrzebowałem nieco czasu, aby odzwyczaić się od szukania trzeciego ratunkowego przełożenia, ale tak będzie miał pewnie każdy, kto przez całe życie używał tradycyjnego korbowodu z przodu. Producent wyposażył mnie akurat w model przeznaczony zdecydowanie dla osób mających mocną łydę. Przełożenie 42/29 wymaga dobrego przygotowania kondycyjnego, szczególnie jeśli w planach mamy wizyty w górach. Na relatywnie płaską Mazovię MTB lub pagórkowate wycieczki wystarczy, ale na poważne górskie śmiganie założyłbym na pewno "lżej" zestopniowany zestaw koronek. Spokojnie....nie bójcie się! Pamiętajcie jednak, aby z tyłu wyposażyć się w kasętę z 36T. Wtedy ryzyko zawału pod Skrzycznem będzie o wiele mniejsze.

Sztywność, kowalność i inne pierduły.

Po ostatnich testach do skrzynki elektronicznej wpadło kilkanaście maili, w których potencjalni klienci pytali się o realną sztywność układu oraz podatność na odkształcanie. Po raz kolejny informujemy, że nawet najtańszy w kolekcji firmy model zadowoli pod tym względem wybredne gusta Polaków. Z uzyskanych informacji wiemy, że problemy występowały jedynie w pierwszych partiach sprzed kilku sezonów - w kolejnych były one wyeliminowane. Co tu dużo gadać - zdjęcia pokazują jasno jak wygląda używana korba X12-FX-A2D, mająca za sobą wycieczki w górach a nie tylko pod blokiem. Na kamień trafiła moja czerwona kosa parokrotnie i jakoś żyje. Aluminiowe zębatki nie wytrzymają co prawda tryliarda kilometrów w błocie - ale to chyba oczywiste. Przy często czyszczonym i prawidłowo utrzymanym napędzie powinny przejechać co najmniej dwa sezony startowe. I to tyczy się wszystkich wersji korb Aerozine.

Odnośnie sztywności dwublatowego układu, nie zauważyłem, aby moje 67 kg wywołały ocieranie łańcucha o płytki przedniej przerzutki, a tym bardziej jego spadanie podczas sprintów lub jakiekolwiek inne nienaturalne zachowanie. Oba ramiona wydawały się pozostawać w tej samej płaszczyźnie w trakcie ostrych przyspieszeń oraz deptania na podjazdach. Łożyska suportu także zaliczyłty kilka błotnych kąpieli i nadal żyją kręcąc się gładko, choć czuć, że to nie są "nówki sztuki - nieśmigane". Suma sumarum do dziś natrzepałem na nich około 3800 km, które same w sobie są średnim wynikiem. Z drugiej strony ta liczba obejmuje wyłącznie  starty oraz treningi, a to już zupełnie inne przełożenie.

Właściwie to chyba wyczerpuje pierwszą część testu "dwublatówek". Czy to w takim razie produkt fenomenalny? Nie, w życiu! Taki nie istnieje. Ale niewątpliwie może być całkiem sympatyczną alternatywą dla znanych marek. Niedługo opublikujemy część drugą, w której rolę pierwszoplanową odegra najwyższy "dwublat". Swoją drogą sam jestem ciekaw czy oprócz mniejszej masy zestawu oraz portfela różnica będzie zauważalna.

Plusy:

  • atrakcyjny wygląd,
  • wysokiej jakości wykonanie,
  • niska masa,
  • bardzo płynna i cicha redukca z blatu na "dwójkę",
  • lekko obracające się łożyska,
  • zintegrowany ściągacz lewego ramienia,
  • dodatkowe podkładki korygujące linię łańcucha.

Minusy:

  • możliwy kłopot z tradycyjnym (wedle prawideł sztuki) sposobem montażu,
  • fabrycznie źle ustawiony ściągacz lewego ramienia powodujący jego luzowanie się w trakcie jazdy,
  • nieco opóźnione, względem konkurencji, wciąganie łańcucha na blat,
  • przełożenie 42/29 dedykowane dla dobrze przygotowanych zawodników lub na lżejsze szlaki.

 

*********************************

Almost like twins, but "almost makes a big difference." Our leg are just about to test two sets of Aerozine crank mechanisms. In addition to getting new set of experience the test has created an opportunity to test our health condition.

“ Blah, blah, blah .... – You say. “But You have already done it few months ago with Taiwanese triple cranksets. There is no reason to show more!” So, what for? Well it turns out that, we can and it is even necessary to do so, because this time we will show you two instead of three chain rings. In an era of 10-speed drives, double chaingring crank mechanisms have gained much popularity, especially among athletes with a strong calf. As it turned out, the new standard is also quite acceptable for normal people.

Except for colorful gadgets Aerozine gave us us two sets of cranks. The first one, X12-FX-A2D, is the cheapest in the collection. The second one X12-SL-A2D, is the highest. As with cycling trinkets, so here too we managed to get the company to please us and protect against premature selling on Ebay auction. Each crank arm has a sightly inscription, engraved by laser on the inside wall. There is of course Aerozine logo on the outside, but it does not cause as much excitement as our own.

Let's start with a set theoretically designed for the masses. X12-FX-A2D is classified by the manufacturer as an entry level hardware. Evidenced by the less expensive materials, and slightly poorer finish. Extremebike, official Polish distributor of Aerozine products , provides following technical datas:

  • mechanism arms are made from forged 6061 T6 aluminum,
  • arm length: 175mm (no system of ASL),
  • bottom bracket is made of Cr-Mo steel integrated into the spider,
  • crank sprocket made of CNC aluminum 7075 T6,
  • spacing of holes - 104 mm/64 mm,
  • number of teeth 42/29,
  • largest ring is screwed with aluminum screws, and the smallest with steel screws,
  • left crank arm has a buit-in puller, which facilitates removal of the crank with no special keys,
  • bottom bracket uses standard Shimano HII compatible bearings
  • chain line - 48 mm,
  • Q-factor - 168 mm,
  • 2 x 9 speed, compatible with 2x10,
  • weight 818 g,
  • suggested retail price - 550 PLN.

Aerozine accustomed us to high quality products, regardless of whether we are dealing with a simple handlebar or with more complex crank mechanism. A thoroughly professional making and CNC machining was previously mentioned so it would be a shame to repeat itself. I fully agree with the statement made by teammates, who already tested triple cranksets. Taiwanese CNC machines are among the best ones. Even more so it does not surprise anyone describing a pleasant visual effect to the eye, which creates a high red anode in combination with glossy black carbon of my zaboo terra29 frame.

As you can see in the pictures, double crank is almost a copy of “triple” version we tested . But “almost” makes a big difference over time. In this case, the difference cannot be reduced solely to unscrewing the smallest sprocket, but to redesigning the whole spider and proper profiling ramps that support chain movement. Just as solid-looking, forged crank arm raise positive vibrations and so does  steel, black oxide axis. In short .... This set begs itself to be quickly installed and check the legitimacy of the "new value" – the absence of “rescue” smallest sprocket

But before cranks found themselves in new surroundings, they required the official weighing to verify data given by the manufacturer. Digital weight had no doubts and showed 724 g (without bearings). Therefore set weighs 820 g, which is contrary to the official data on Aerozine website, but noteworthy - in favor of the customer. Weight will not trigger an orgasm, but on the other hand is much lower than the theoretical counterpart double SLX cranks and only slightly higher than double Shimano XT Dyna-Sys, which is more expensive though (at least at the time of writing test). If one had to take into account only the visual and the weight factor, then colorful Aerozine crank will trigger more endorphins than the Japanese competition. However, the tradition and quality factor of Shimano crank mechanisms undoubtedly reduce this advantage.

Installation generally caused no problems .... with one small "but". Well, while using the configuration of spacers according to the manual and generally accepted standard, it turned out that the left arm too tightly pressed the bearings and refused to spin at all. Elsewhere it would be a great problem, but  there was enough to take advantage of included additional thinner spacers. We chose the best corrective and crank began to rotate freely - much easier than in the same bottom bracket packed with Shimano bearings. About this somewhat prosaic trouble we have directly informed Taiwanese manufacturer and Polish distributor, though bottom bracket and axle seem to be "normal". We are waiting for a reply on this issue.

Above all, we expect cranks to perform perfectly in all conditions. Older brothers generally did well, so the same was expected from the current model. Even before the assembly, we wondered whether our set, originally dedicated to 9 speed drives will work properly with the new "10" XT Dyna-Sys. It was best to ask at the source. In the twenty-first century Skype connects people - we got an answer in the blink of an eye. Aerozine confirmed that the crank passed the tests with 10-speed YABAN chains, which are narrower on the tenth of a millimeter from Japanese competition. It reassured us, but light anxiety still remained hidden deep in the pants.

Fortunately all fears evaporated immediately after riding the first few hundred meters, and 120% assurance was received a bit further - in a nearby forest. The chain engages without any trouble and never once been sucked by a small and a large sprocket. Reduction from top gear to low was almost invisible and inaudible (except for the characteristic fire shifters and front derailleur XT). The movement in the opposite direction was not so subtle - in fact very similar to that described by a colleague in the previous test. In short – it worked under load with little more delay than is  perceptible in the Japanese competition, especially now, when the higher models have a mix of steel & composite sprocket.

The quality of installation and operation of the system very quickly verified Mazovia MTB Marathon. Everything worked perfectly until the left arm has decided to separate from the axle. Surprise mixed with a powerful dose of bad words was one of my very rare behavior that day. Rapid inspection, tightening (well, I was lucky to have a proper size allen wrench) & burn the rubbers again... After the marathon I immediately consulted with a distributor, who admitted that he had already received two same information from other customers. Traditionally the problem has been reported directly to the person in a Taiwanese factory. This time, after a few days we received an explanation along with the solution. It turned out that the culprit is a nicely machined "puller", which is pre-set in a bad position by the factory machine. Whoever fails to immediately correct this element risks a similar entertainment in the field. As you can guess, Aerozine have improved this part in this year's models, and we recently received information about modifying the puller in 2012 collection, just in case ... We'll see!

I must admit that I needed some time to wean from seeking a third rescue gear, and it will probably be a typical issue for anyone who throughout his life used the traditional triple chain rings in the front. The manufacturer has provided me with a model designed just for people with decidedly strong calf. 42/29 ratio requires good preparation and conditioning, especially if we have plans to visit in the mountains. On the relatively flat Mazovia MTB or hilly tours it is enough, but for serious mountain I would definitely choose "lighter" set . Relax people & do not be afraid! Remember, however, to have the drive equipped with the 36T cog. Then the risk of heart attack during uphill will be much smaller.

Stiffness, ductility and other bullshit.

After recent tests, our mailbox was flushed with over a dozen e-mails, in which potential customers have asked about the real stiffness of the system and the susceptibility to deformation. We inform once again, that even the cheapest model in the collection will satisfy discriminating tastes of the Poles in this respect. From the information received, we know that the problems occurred only in the first batches a few seasons ago, and were eliminated in the next. Enough talk here - pictures show clearly how X12 FX-A2D’s arms look after heavy usage in the mountains and not just in the backyard. My “red devil” hit the stones several times and somehow is still alive. Admittedly aluminum rings will not stand billion kilometers in the mud - but that's probably obvious. Frequently cleaned and properly maintained drive should pass at least two race seasons. And this applies to all versions of Aerozine cranks.

Regarding stiffness of above crank system, I have not noticed that my 67 kg of weigh made chain rub the front derailleur plate, nor ever fall-off during sprints or any other unusual behavior. Both arms seemed to be in the same plane during sharp acceleration and pedaling on the climbs. Bottom bracket bearings also counted few mud baths and are still alive turning smoothly, though with a noticeable feel of not being brand new. So altogether I made about 3800 km, which itself is only a very mere score. On the other hand, this number includes only race events and training sessions, and that's a completely different “pair of shoes”.

Actually, I think the above words fulfill the test of Aerozine’s entry level cranks. Is it then a phenomenal product? No, definitely not! Such does not exist. But it certainly can be quite a nice alternative to the well-known brands. Soon we will publish the second part, in which the leading role will be played by the top-end double crankset. By the way, I wonder whether apart from lower mass of the unit and wallet, the difference will be noticeable.

Pros:

  • attractive appearance,
  • high-quality workmanship,
  • low weight,
  • very smooth and quiet reduction from high gear to low
  • lightly rotating bearings,
  • integrated puller of the left arm,
  • Additional spacers for correcting the chain line.


Cons:

  • possible problem with the traditional (according to the rules of art) fitting method,
  • factory-set wrong puller position causing possible loosening of the left arm during ride
  • a little bit delayed shift under load from low to high gear, comparing to the competition,
  • 42/29 ratio dedicated to well-prepared for lighter riders or trails.