"Magnum.".., kto z nas, tych nieco starszych chłopców nie marzył, aby choć raz trzymać w dłoniach ten kultowy, potężny gnat, którym złych bandziorów rozwalał Brudny Harry. Kto z nas, tych starszych chłopców nie chciał być jak Tom Selleck vel Thomas Magnum ścigający bandytów w swoim czerwonym Ferrari 308 GTS...Czy marzenia mogą się spełnić?
Michał Śmieszek
Nie ma marzeń niemożliwych. Otóż ZEFAL udowadnia, że można być w jednej chwili Clintem Eastwoodem z jego charakterystycznym grymasem irytacji jak również uśmiechniętym Tommem Selleckiem. Wystarczą do tego trzy niezbędne elementy:
- "Dirt", czyli po naszemu brud. Z tym żaden problem, bo wiadomo, iż brudne dzieci, małe i duże to szczęśliwe dzieci. Kwalifikujemy się zatem do tych większych dzieciaków na dwóch kółkach śmigających po szutrze, w błocie, po kamieniach jak telewizory i korzeniach.
- Czerwony rower, lub element stroju/osprzętu rowerowego w tym kolorze. A jak wiadomo wszystko co "czerwone" jest szybsze niże pozostałe kolory. Szybkość Ferrari zapewni np. czerwona owijka Ergon Gravel BT Rusty Red
- Bidon ZEFAL Magnum PRO-Smoked między nogami....ewentualnie na kierownicy, lub za siodełkiem
Powyższe trzy elementy to właśnie gotowy przepis na trochę luzu i szczęścia, a przede wszystkim szansa na naprawdę godne nawodnienie organizmu, uzupełnienie elektrolitów, co ostatecznie pozwoli nieco zmniejszyć udar słoneczny autora i zejść z obłoków na ziemię.
Żeby się jednak godnie nawodnić warto mieć coś naprawdę dużego i pojemnego. Tym czymś może być właśnie francuski bidon XL, Zefal Magnum Pro-Smoked. Nie wszyscy są zwolennikami dużych bidonów, niemniej chyba każdy z nas, szczególnie długodystansowców doświadczył sytuacji, gdzie do najbliższego sklepu było kilkadziesiąt kilometrów, w środku lasu, bez szans na znalezienie domostwa ze studnią. Mając świadomość ryzyka takiej eskapady należy moim zdaniem odrzucić przyzwyczajenia i łaskawszym okiem spojrzeć na te największe bidony, których pojemność oscyluje w granicach 1 litra, co jeszcze nie wymaga stosowania specjalnych koszyków.
Zefal wychodzi tu na przeciw oferując model Magnum o pojemności 975ml. Wykonany jest z neutralnego zapachowo polipropylenu, tak jak większość markowych bidonów. Jeśli będziemy dbać o jego czystość - można zmywać w zmywarce, on również odwdzięczy się utrzymaniem czystości płynów. Projektanci nie ryzykowali z jego kształtem, który jest generalnie cylindryczny, ale przekrój został dobrany tak, aby Magnum był kompatybilny z większością standardowych koszyków na bidony. Butla jest wysoka na 270mm - zupełnie akceptowalnie, choć w przypadku małych ram, wolałbym się wpierw przymierzyć, czy przewożenie w głównym trójkącie będzie optymalnym rozwiązaniem. Zefal Magnum jest moim zdaniem lekki - zaledwie 120g, ale akurat w przypadku bidonu jego waga jest moim zdaniem najmniej istotnym elementem.
Sercem Magnum, przynajmniej z mojego punktu widzenia, jest fantastyczne podwójne zamknięcie PRO-CAP, które jest najbardziej rozwiniętą wersją w ofercie Zefal. Wykonano go również z polipropylenu, ale ustnik i górna powierzchnia to już spożywczy silikon, dzięki czemu ustnik jest bardzo wygodny w użyciu, przyjemny w doznaniach podczas picia. Doznania to jedno, ale o wiele istotniejsza jest higiena. Podczas jazdy, w zależności od umiejscowienia bidonu, ustnik jest mniej lub bardziej wystawiony na zabrudzenia. Silikonowe wykończenie Pro-Cap zapewnia w takim przypadku łatwe czyszczenie z kurzu i piasku. Za to podwójne zamknięcie gwarantuje szczelność. Istotną cechą ustnika Pro-Cap jest szybko-otwierający się zawór - dzięki któremu łatwiej "kontrolować" przypływ cieczy.
Brzmi bardzo naukowo, bo przecież każdy bidon ma jakiś ustnik, co do zasady działajacy podobnie, niemniej ten Zefala faktycznie działa jakby inaczej i podczas jazdy korzystanie z bidonu jest po prostu przyjemniejsze i efektywniejsze. Obrotowy ustnik jest spory, dzięki czemu zdecydowanie łatwiej go nagryzać oraz obracać - operacje te nie są męczące. Nie mniej istotną wartością jest wysoka jakość materiału. Bidon przeżył już dwie duże ultra imprezy i parę setek kilometrów wycieczek. Jak dotąd silikonowy ustnik wygląda niemal jak z fabryki, podczas, gdy zwykłe plastikowe ustniki potrafią się szybko zdeformować, szczególnie jeśli mamy tendencję do przytrzymawania bidonu zębami za ustnik.
Zefal Magnum spełnia idealnie swoje ciężkie zadanie przewożenia różnych napojów. Jeśli ktoś używa np. wody gazowanej, ten powinien zastanowić się właśnie nad tym wyborem, bowiem podwójne zamknięcie uniemożliwia rozgazowanie się płynu, a przede wszystkim jego niekontrolowany wytrysk na nierównościach. Czy taki produkt może mieć jakieś wady? Cóż, jeśli jesteście estetami i miłośnikami stylówy to zawiodę Was - Zefal, jak każdy bidon z tworzywa sztucznego jest podatny na zarysowania i matowienie powierzchni, wynikające z wkładania i wyciągania z koszyka bidonu. Naturalnie bardzo dużo zależy od samego koszyka, niemniej nie ma się co oszukiwać - piasek, brud to wróg!
Czy można polecić bidon Zefal Magnum? Oczywiście, że tak - szczególnie miłośnikom długich wycieczek jak również tym, którzy cenią czystość i przyjemne odczucia, np. bezwonność tworzywa sztucznego. Jest stabilny - jeśli tylko sam koszyk jest również w dobrym stanie, bidon będzie w nim pewnie siedział. Jeśli dodatkowo koszyk ma regulację, np SKS lub Topeak, to jeszcze lepiej dopasujemy zaczep do wspomnianego przetłoczenia bidonu.
Bidon nie kosztuje mało - 45PLN katalogowo, ale nie jest to również bardzo zaporowa kwota w porównaniu do konkurencji. Wartość dodana: zamknięcie Pro-Cap pasuje również do termobidonu Zefal Arctica....można stosować wymiennie ;). Polecam!