Kości zostały rzucone. Albo padnie reszka albo oczko. A może nawet szóstkę w totka wygram. Chwila prawdy....werble...I jest. Neonowo żółty niczym strażnik miejski na Bazarze Różyckiego - Kreidler Dice 3.0. Nieznane są ścieżki Pana, to on także kule nosi...
Michał Śmieszek
Parę miesięcy temu Dorota pieściła flagowego 29era na karbonowej ramie , Kreidler Black Tusk przerobionego na Stud Team Replica. Pamiętacie? Bardzo dobry sprzęt. Niemiecka marka - jakość i wykonanie. Możliwość sprawdzenia kolejnego przedstawiciela jawiła się w bardzo jasnych barwach. I tak też się stało, gdy odebrałem jednoślad świecący się neonowym blaskiem limonki. To lubię!
Mówią, że pierwsze wrażenie jest najważniejsze. Trudno się nie zgodzić, bowiem Kreidler Dice 3.0 to idealny przykład obecnej mody rowerowej, gdzie dominują ostre, krzykliwe barwy - fluorescencyjne kolory z lat 80tych i 90-tych. Dopiero po chwili zaczynamy przygladać się baczniej i następuje opamiętanie. No cóż, Kreidler Dice 3.0 to przedstawiciel bardzo, ale to bardzo rekreacyjno-luzackiego podejścia do rowerów na kołach 29 cali. Piszę to bez złośliwości, gdyż trzeba przyjąć z pokorą fakt, że przeciętny Polak najchętniej kupuje rowery z przedziału 2-3 tyś. PLN. I nie ma nic w tym złego pod warunkiem, że rower jest złożony mądrze i ma możliwie jak najlepsze komponenty, adekwatne do ceny lub lepsze (wyjątek). Walka o takich klientów trwa...Czy neonowo żółty Kreidler za całe 2399PLN ma szansę ją wygrać?
Jak już wyżej napisałem, Dice 3.0 intro ma oślepiające, ale na szczęście to nie wszystko co ma do zaoferowania. Rama, serce każdego, nawet budżetowego roweru została ładnie wykonana z aluminiowego stopu, zaś poszczególne rurki ukształtowano w procesie hydroformingu. Kupujący skupi uwagę nie tylko na kolorze, ale też na trapezoidalnych przekrojach rur głównego trójkąta i na bardziej filigranowym ogonie. Niestety, co jest niemal normą w tym przedziale cenowym, rama pozbawiona jest technologicznych smaczków, jak np. poszerzana główka sterowa. Jedynym odstępstwem 'in plus" jest tylny hamulec schowany między rurkami łańcuchowymi a górnymi widełkami, mocowany bezpośrednio do ramy bez pośredniczącego adaptera
Minusem widocznym gołym okiem jest za to bardzo niewielki prześwit na tylną oponę. Montaż kapcia o realnej szerokości 2.25" może okazać się niemożliwy. Niby Kreidler oferuje w komplecie bardzo cienkie oponki Schwalbe Rapid Rob, 29x2.1, ale to bardzo oszukana wartość - w realu zaledwie 1.95". Napisałem wada? Chmm...może dla amatorów rywalizacji w górach, ale dla nizinnego turysty, wyrośniętego "komunisty", białego kołnierzyka więcej nie potrzeba, aby poruszać się po mieście i po ubitych drogach okalających wielkomiejską dżunglę.
Ale że jak to tak? Przecież to 29er, a nie crossówka. I tu dochodzimy właściwie do punktu kulminacyjnego, bowiem Kreidler Dice 29er 3.0 jest takim tłentynajnerem na pokaz, tylko z nazwy. Ot taki typowy wzorzec roweru rekreacyjno-turystycznego, który dopiskiem "29er" ma przyciągnąć klienta, najlepiej młodego z rodzicami. I nawet nie chodzi o osprzęt, który nie nadaje się do niczego więcej, niż niedzielna wycieczka do Lasu Kabackiego, lecz o walory jezdne. Pozycja jadącego jest bardzo komfortowa, lekko pochylona - tak, aby można było spokojnie podziwiać okoliczności przyrody wokół Nas. Wymusza ją nie tylko krótka górna rura - efektywnie 600mm (przy sztycy z offestem), lecz także wysoko zawieszony kokpit - aż 112cm nad ziemią. Można oczywiście poczynić drobną korektę w postaci usunięcia podkładek i odwrócenia mostka, ale sukces będzie raczej połowiczny.
Ograniczenia dotyczą nie tylko geometrii roweru. Z bliżej nieznanych powodów dział marketingu postanowił bardzo ograniczyć grono potencjalnych klientów, gdyż seryjna sztyca w testowym modelu 47.5cm ma zaledwie 30cm długości. Osoby wyższe niż 175cm są zmuszone nabyć model 21 cali lub z miejsca wymienić wspornik na taki 10cm dłuższy. Zaiste dziwna polityka. Wspominam o tym, gdyż na potrzeby tej prezentacji trzzeba było założyć "zamiennik" bez offsetu
Specyficzna pozycja za kierownicą przekłada się na walory jezdne. Kreidler Dice 3.0 najlepiej radzi sobie podczas spokojnej jazdy na wprost i po płaskim. Jak klasyczny "mieszczuh" chętnie reaguje na komendy właściciela, co pozwala łatwo manewrować po parkowych alejkach. W takich warunkach opony Schwalbe Rapid Rob gwarantują na wirażach przyzwoitą trakcję - można nawet zaryzykować próbę ostrzejszego skrętu nie tylko na asfalcie, lecz również w terenie, np w podmiejskim lasie, na ogólnodostępnym szlaku rowerowym.
Ale niestety w tak "zwartej" konstrukcji próżno szukać słynnej stabilności 29 calowców. Podjazdy, zwłaszcza w terenie, są kłopotliwe - należy mocno przesunąć się do przodu, aby zastopować podrywanie przedniego koła i jego nerwowe myszkowanie. Nie lepiej jest na zjazdach, gdzie może nie przelecimy przez kierownicę, ale za to cały czas zmuszeni jesteśmy korygować tor jazdy. Amortyzator mający poprawić trakcję, tutaj pełni rolę wyłącznie "reprezentacyjną" - jego jedynym zadaniem jest poprawienie komfortu jeźdżca - wywiązuje się z niego jako tako. Ma nawet mechaniczną blokadę skoku, którą można aktywować jedynie po zatrzymaniu się.(SIC!) Próba przekręcenia wajchy w trakcie jazdy może skończyć się boleśnie dla obu stron.
Osprzęt...Kreidler Dice 3.0 uzbrojono bardzo skromnie, wręcz można by rzec, że jest kompletnym zaprzeczeniem niemieckiej solidności i myśli technicznej. O para-amortyzacji już pisałem, nie będę jej bardziej dobijał niż w trakcie jazdy. Kolejnym ewenementem na miarę XXI wieku jest obecność zaledwie 21 przełożeń, do tego obsługiwanych przez 7 rzędowy nakręcany wolnobieg! Manetki i obie zmieniarki dostarcza Shimano - grupa Altus/Acera, zaś mechanizm korbowy SR Suntour - model XTC. Niby wszystko działa, ale trwałość i precyzja takiego zestawu jest bardzo mizerna, szczególnie, gdy ktoś nagle postanowi robić paręset kilometrów miesięcznie, nie tylko po mieście.
Aleeeee, żeby nie było tak szaro i ponuro, to fluo-limonkowy Dice 3.0 ma jednak kilka fajnych i przemyślanych komponentów. Mocnym punktem są oczkowane obręcze Shurman o szerokości wewnętrznej 19mm. Dla laika, amatora to i tak bez znaczenia, za to z pewnością ucieszy się z ich niezłej sztywności i niskiej podatności na uszkodzenia. Dla "lekkich inaczej' jak znalazł! Kolejnym mocnym elementem są hydrauliczne hamulce Tektro Auriga - które wyhamują jednoślad w mgnieniu oka, nawet jadąc z Górki Szczęśliwickiej. Ostatnią częścią godną wzmianki są łożyska kierownicy...Chyba wbrew sobie producent zastosował model z uszczelnionymi kartuszami, tzw "semi-cartridge", co gwarantuje znacznie wyższą szczelność w porównaniu do powszechnie używanych w tym segmencie cenowym, otwartych łożysk kulkowych. Kreidler zadbał o komfort potencjalnego właściciela stosując całkiem wygodne siodełko oraz kokpit - giętą i szeroką kierownicę typu "riser", oraz niby zwykłe, lecz przyjemne w kontakcie chwyty.
I jeszcze na koniec końców. "Kość 3.0" waży zaledwie 14,3kg, co można uznać za dobry wynik w kontekście jego uzbrojenia. Można nawet założyć, iż rama wykonana ze stopu "Race" AL6061 jest na tyle lekka, że warto poźniej zainwestować w nią parę groszy.
Podsumowując po żołniersku. Niemiecki Kreidler stworzył atrakcyjny wizualnie rower crossowy i przypiął do niego etykietę "29er". Sprzęt sprawuje się przyzwoicie, jak na rower rekreacyjny przystało, ze wszystkimi zaletami oraz wadami takiego rozwiązania. W wyjściowej konfiguracji nie można oczekiwać od niego nic ponadto. Czy Dice znajdzie chętnych amatorów? Katalogowa cena raczej nie kusi, ale kolor przyciąga jak magnes, czego sam jestem żywym dowodem, więc może jednak...