Kiedy o Gravelach nikt jeszcze nie słyszał, istniała już rowerowa grupa Advenced, czyli szosowe rowery długodystansowe, którymi można było zjechać również w niezbyt wymagający teren. Oto Giant Defy Advenced 1.
Maciej Paterak
Czym właściwie jest grupa Advenced? To typowy rower szosowy, na szosowych oponach, ale zdecydowanie większych wymiarach niż zazwyczaj spotykane - w tym przypadku aż 32mm - i odpornych na tyle, że dających możliwość poruszania się po szutrowych drogach. Taki właśnie rower otrzymałem od Giant Polska do morderczego testu, czyli startów w wymagających ultramaratonach kolarskich.
Giant Defy Advenced 1 to rower na lekkiej karbonowej ramie, z wysokiej jakości przerzutkami: przód Shimano Ultrega, tył: Shimano GRX 810 (grupa gravelowa!). Obręcze aluminiowe Giant P-R2 Disc tabeles ready, z oponami 32mm ( w rzeczywistości aż 33,5mm!) Giant Gavia Fondo 1, zwijane. Hamulce Shimano Ultegra hydrauliczne, tarcze Giant MPH [P]160mm, [T]140mm. Mechanizm korbowy Shimano FC-RS510, 34/50, kaseta Shimano Ultegra, 11-34. Dadajmy - manetki Shimano Ultrega. Tyle najważniejszych informacji na temat samego roweru. Jak widać tu nie oszczędzano na niczym, dalej może być już tylko elektronika.
Jak pierwsze wrażenia? Po przejechaniu pierwszych kilku tys. kilometrów, w tym dwóch pięćsetek, najbardziej zaskoczyło mnie siodełko Giant Approach. Zazwyczaj z automatu do długich dystansów seryjne siodła wymieniam na Brooks'a, tym razem tak nie było. Siedzisko okazało się wyjątkowo wygodne! Żadnych bóli czy otarć nawet po pokonaniu ponad 500 km w trybie non stop! Zaskoczeniem też są "pancerne" opony Giant Gavia Fondo 1, które wręcz zachęcają do jazdy w lekkim terenie, co na pewno jeszcze odpowiednio przetestuję w jakimś gravelowym wyzwaniu. ;)
Same przerzutki czy hamulce działają wzorowo i nie mam się do czego doczepić. Problemem, choć niewielkim, okazała się płaska kierownica - wygląda to fajnie, ale trudniej zamontować lemondkę. Na szczęście ma dostęp do maszyn CNC, więc szybko dorobiłem sobie odpowiednie adaptery i problem rozwiązany. Więcej wrażeń i szczegółów opiszę wkrótce - po kolejnych startach