"Grrrr...arghhh...Omnomnom...!" - W tle słychać chrupanie...a następnie przyjemne burczenie oznaczające, że Ciasteczkowy Potwór powrócił w glorii i chwale...Tyle, że dopadła go karma - bardzo mocno obrósł tłuszczem i gumą.
Pomimo zmiany fizjonomii z futrzanej na gumową oraz zmiany uzębienia na karbidowe kolce, Ciasteczkowy Potwór nadal ma się dobrze i chętnie pałaszuje ciasteczka wywołując polucje wśród dzieci dorosłych i strach wśród mniej dorosłych. Dlatego aby nieco złagodzić jego potworniasty image, złagodzono mu ksywkę na "Cake Eater" - Ciasteczkowy Zjadacz"
Cake Eater powstał daleko za Wielką Sadzawką w dystrykcie rządzonym przez młodziutką markę "Terrene Tires", założoną przez pasjonatów rowerowego szaleństwa. Chłopaki tworzą gumowe, specjalistyczne kapcie, będące konkurencją dla bardziej znanych marek. W Europie tylko Finowie zdecydowali się importować produkty Terrene, dlatego marka należy do mocno niszowych. Kto jednak poważnie interesuje się zabawą w "fatbiking", ten powinień odwiedzić stronę internetową producenta.
Wracając do ciasteczek....Ktoś je zeżarł! Szkoda, że to były doprawione "Brownies". Jeśli to był Cake Eater, to spodziewajcie się serioznej opony na śnieg, szutry, piachy, single - słowem do wszystkiego. "Ciasteczkowy Zjadacz" jest odpowiedzią na prośby klienteli o stworzenie opony lekko się toczącej, mniej agresywnej niż model Wazia - to inna opona w ofercie Terrene Tires, ale co najmniej tak samo efektywnej.
Sercem jest oczywiście bieżnik opony. Niski profili środkowych klocków wspierany jest przez zdecydowanie wyższe klocki boczne. Aby jednak nie stracić trakcji, np. w śniegu, centralne klocki posiadają wiele dodatkowych krawędzi wspomagających jadącego. Ponadto daje się zauważyć charakterystyczny kształt i formacja tychże. Te opony muszą działać na śniegu oraz na technicznym szlaku...(a przynajmniej sprawiają bardzo dobre wrażenie). Projektant opony udostępnił entuzjastom zabawy na lodzie opcję wkręcenia kolców, ale tylko w bieżnik pomiędzy centrum a skrajnymi klockami.
Opona występuję w dwóch szerokościach - 26x 4.0" oraz 26x4.6, i grubościach ścianek - "Light" oraz "Tough". W zależności od wersji waży od 1350g do nieco ponad 1.5kg (przynajmniej w teorii). Dodajcie do całości bardzo ważny "ficzer" w postaci oplotu 120TPI oraz trzy punktowych, wkręcanych kolców na oblodzone szlaki i mamy pełne spektrum..za jedyne 200USD/szt. Last but not least...dla biedaków z Europy liczących każdy grosz, Cake Eater będzie dostępny w opcji ekono za jedyne 150 USD - będzie ciężej i tylko z płasko zakończonymi kolcami. Nie trzeba wspominać, że wszystkie tłuste odmiany są zwijane oraz gotowe na przyjęcie uszczelniacza.
P.S Dla miłośników fatów na większym kole 27.5, Terrene Tires już w listopadzie wprowadzi do sprzedaży "Ciasteczkowego Zjadacza" w rozmiarze 27.5x4.0". Pozostałe model pojawią się w tym miesiącu (piździernik)
Michał Śmieszek
Foto & info: Terrenetires.com