Wielu z nas z maniakalnym uporem bezustannie próbuje zbijać masę swoich maszyn, a w szczególności rotujących części, które mają największy wpływ na subiektywne poczucie lekkości podczas jazdy. Nie da się ukryć, że to właśnie koła są najistotniejszym elementem roweru, który decyduje o tym, jak rower przyspiesza i ile wysiłku trzeba włożyć, by móc cieszyć się zdobytym szczytem.Dlatego też z myślą o zwolennikach lajtowania Specialized przygotował dwa komplety kół 29er.
Mateusz Nabiałczyk
Marka, co do jakości której nie trzeba chyba nikogo przekonywać, utwierdza w tym przekonaniu dożywotnią gwarancją obu wheelsetów, co w kontekście zużywalności elementów kół jest dość odważnym posunięciem. Sprawdźmy zatem, czy są jakieś przesłanki pozwalające zrozumieć posunięcie producenta.
Cięższy zestaw (Roval Control EL 29) waży ‘aż’ 1750gram. Set zapleciono na szprychach DT Supercomp o cieniowaniu 2.0/1.7/1.8. Ze Szwajcarii również pochodzą piasty, nie są to stockowe DT 240’s, lecz zbudowane na zlecenie Speca przy wykorzystaniu podzespołów rzeczonego modelu. Oznacza to wysoką trwałość, nowy 36 ząbkowy Star Ratchet i banalną serwisowalność całości zarówno pod względem dostępności części eksploatacyjnych, jak i samej czynności np. wymiany łożysk. Dzięki użyciu 32 prostych szprych (przod słoneczko i 3x, tył po obu stronach 3x) można być spokojnym o sztywność zestawu, co z resztą potwierdzają pierwsze testy. Oczkowane obręcze o szerokości 26mm nie są powodem do narzekań, a przy tym ważą w okolicach 510 gram i pozwalają na stosowanie opon bezdętkowych. W zestawie za 800 $ znajdziemy jeszcze szybkozamykacze o masie 125gr/kpl i dwa zestawy końcówek pod 15/20mm Thru Bolt i 24/28mm podkładki pod QR Specializeda, które to dają o kilka % sztywniejsze połączenie, aniżeli grubsze ośki (15mm). Prosty i ciekawy patent, niestety wymaga specjalnego wgłębienia przy widłach amortyzatora.
Z pewnością znajdą się tacy, którzy wzruszą ramionami i powiedzą, iż toż to żaden wyczyn, koła jak koła, a że sami ważą niewiele, to szukają czegoś lżejszego. To właśnie dla nich stworzono Rovale Control SL. 1440 gram powinien zadowolić chyba każdego, choć pewnie jakiś osobnik stwierdzi, że są Edge poniżej 1kg…A czym różnią się od tańszego o połowę setu? Przede wszystkim karbonowymi obręczami o szerokości 28mm (oczywiście kompatybilne z tubelessami), ostrzej cieniowanymi szprychami – DT Revolution 2.0/1.5/2.0 i lżejszymi o 20g zaciskami. Jeśli ktoś chciałby zyskać nieco na sztywności, to tył występuje również z piastą o rozstawie 142mm.
Ogólnie SLkom z racji swej drogocenności nie wróżę nadmiernego popytu wśród sklepowej klienteli, ale Elki są już całkiem rozsądną propozycją, więc kto wie…