Co to jest: czarne na czerwonym jedzie po zielonym. Odpowiedź: klasyk. A teraz: "Białe na białozielonym jedzie po czerwonym"? Nigdy nie zgadniecie, ale wam podpowiem: "Polak na zombie29 jedzie po ścieżce rowerowej...do lasu". Dowcip godny p. Karola Strasburgera. Niemniej nadszedł czas próby dla jednego z dwóch flagowych modeli zaboobikes. Rozpoczynamy katowanie biało-zielonego węglowego zombie29 w stylu gore.
Michał Śmieszek
W roku 2011 karbon rządzi. Gdzie się człowieku nie obejrzysz tam węgiel widzisz. Nawet w lodówce...Nic więc dziwnego, że niemal wszystkie firmy rowerowe muszą mieć coś ropopochodnego w kolekcji. Najciekawsze jest to, że karbon zaczyna dominować w jeszcze niszowym segmencie 29. Azjatyckie włókno węglowe zdominowało rowerowy rynek. Można sobie utyskiwać, narzekać, ale chwilowo (jeśli w ogóle) ta fala jest nie do zatrzymania.
Skorzystał z niej Szwajcar Simon Zahnd - młody sportowiec i menadżer, który za namową swojej przyjaciółki powołał do życia markę zaboo. Wykorzystując zdobyte doświadczenie i kontakty postanowił ożenić słynną szwajcarską jakość i myśl techniczną z fantazją i kolorytem chińskiego smoka (patrz tu). Z tego krótkiego związku powstała wyjątkowa rowerowa kolekcja. Wyjątkowa, ponieważ składa się wyłącznie z rowerów na wielkim kole. Na razie są to jeszcze tylko dwa modele, oba karbonowe: terra29 i zombie29. Pierwszy z nich to rower przeznaczony dla lekkich ścigantów, podczas gdy zombie29 skierowany jest do odbiorcy bardziej wyrafinowanego - nielubiącego limitów wagowych, drakońskich diet i wszelkich ograniczeń. Nic więc dziwnego, że ten obiekt trafił w moje ręce. Keine grenze & No limits!
Z PUDEŁKA
...No może raczej z pudła. Rama o jakże wdzięcznej i chwytliwej nazwie przybyła do mnie trzy tygodnie temu prosto z tajwańskiej fabryki AXMAN. To jeden z lepiej radzących sobie i cenionych producentów węglowych wydmuszek. W nomenklaturze azjatyckiej zombie29 to model M10. Ale tu ciekawostka bezpośrednio od Simona Zahnd'a. Zaboobikes jest traktowany nieco inaczej niż klient portalu aukcyjnego Ebay. W związku z tym zombie29 posiada więcej zwojów karbonowych w najbardziej newralgicznych miejscach. Rama jest przez to cięższa - testowana 19-tka waży aż 1410g! Wszystko po to, aby miłośnicy pizzy i hamburgerów mogli także zachwycać się jazdą na 29 calach.
Chyba każdy odczuwa taki specyficzny dreszczyk otwierając nowo nabytą rzecz. Ja na pewno. I dobrze, bo zombie29 dostarcza emocji już na starcie. Zacznijmy od efektu wizualnego. Moja sztuka, mimo wyraźnej etykiety "test sample" posiadała oficjalne barwy marki zaboobikes: biel i zieleń. Nie można nie dostrzec korelacji kolorów z modelem ramy. Biel to przecież kolor śmierci, a zieleń to rozkładające się ciało. W zombie29 zastosowano perłową biel oraz neonową zieleń typu "kawasaki green" lub "race green". Oznacza to w skrócie, że mój żywy truposz będzie prawdopodobnie najszybszym jeżdżącym umarlakiem na dzielnicy. Super! Warto przy okazji powiedzieć, że osoby przyzwyczajone do naturalnej faktury karbonu będą na początku zaskoczone zastąpieniem jej przez matowy lakier. Tym niemniej efekt jest niesamowity. Rama wygląda...po prostu elegancko.
W parze z ładnym kolorem idzie nowoczesne wzornictwo. Nie mogę powiedzieć, że upadłem na kolana podziwiając charakterystyczne zaokrąglenia, płynne przejścia między kolejnymi sekcjami ramy. W ciągu ostatnich paru miesięcy zdążyliśmy się przyzwyczaić do azjatyckich karbonowych nowości. Niemniej co innego jest oglądać zdjęcia, a co innego poczuć kosmiczną technologię pod palcami.
Tak jak powiedziałem, rama z miejsca wzbudza zaufanie. Nie tylko dla tego, że wykonano ją z włókien węglowych 12k "high modulus". Za dobre pierwsze wrażenie odpowiedzialna jest jej konstrukcja: poszczególne rury łączone są systemem "Tube to Tube", czyli za pomocą łączników i dodatkowo wsparte technologią monokok. Niemal od razu łatwo dostrzec potężną taperowaną główkę kryjącą gniazda zintegrowanych łożysk kierownicy o zmiennej średnicy: 1 1/8" oraz 1.5". Górna rura ramy jest spłaszczona, wyraźnie łukowata i niezbyt mocno opadająca, co jest moim zdaniem odstępstwem od panującej mody. Górne rurki tylnego widelca tworzą naturalne przedłużenie łuku górnej rury. Dolna rura ma "esowaty" kształt i trapezowaty przekrój. Rura podsiodłowa jest podgięta na wysokości drugiej traczy korbowodu tak, aby można było skrócić ogon i schować nieco głębiej tylne koło.
Skoro już jesteśmy na dole, warto powiedzieć parę słów o węźle suportu. To, co może ucieszyć przeciętnego użytkownika to obecność standardowego gniazda BB24, czyli bez problemu zamontujemy ogólnodostępne systemy na kwadrat, wielowypust oraz sztywną oś. Pod tym względem jest to ukłon w kierunku Nas - szarych żuczków śmigających po lesie w niedzielny poranek. Z drugiej strony nowsze standardy, np BB30, Press-Fit wcale nie są aż tak niedostępne a oferują jednak większą sztywność tej części ramy i układu napędowego. W przypadku cięższych jeźdźców może być to tym bardziej odczuwalne. Niemniej nie można zarzucić tajwańskim projektantom braku pojęcia o konstruowaniu ram - węzeł suportu jest stosunkowo mocno zabudowany i sprawia wrażenie sztywnego.
Na przeciwległym końcu węzeł podsiodłowy charakteryzuje się nie mniejszym wyrafinowaniem. Górna rura oplata rurę podsiodłową tworząc niewielki "kaptur" i płynnie przechodzi w krótki "monostay". Ten następnie rozdziela się już w klasyczne widełki.
O ekskluzywności zombie29 świadczą również całkowicie chowane w ramę cięgna przerzutek oraz pancerz tylnego hamulca. Otwory wylotowe nie są zabezpieczone prowadnicami z tworzywa sztucznego (jak np w Scottcie), ale wychodzą pod "bezpiecznym dla ramy" kątem. Z kolei w ramie zatopione są specjalne rurki, których zadaniem jest prawidłowe wyprowadzenie linek oraz przewodu hamulcowego. Szczególnie warte uwagi jest mocowanie zacisku w systemie Post-Mount, które tak samo jak w wysokiej klasy ramach jest umieszczone wewnątrz tylnego trójkąta, na dolnej goleni. Domyślnie możemy zamontować tarczę o średnicy 160mm. Większe będę wymagały odpowiedniego adaptera.
Patrząc na gniazdo hamulca nie można nie dostrzec charakterystycznego kształtu ostatniego odcinka tylnego trójkąta. Został on specjalnie wyprofilowany, tak aby tłumić jak najwięcej drgań. Nie będę czarował, że jest to opatentowany system "X-shock turbo molecular absorber", bo nie jest. Wystarczy jednak trochę wyobraźni przestrzennej, aby odczytać zamysł autorów ramy.
GEOMETRIA
To co misie i kolega Nabiał lubią najbardziej.
Rama przystosowana jest pod widelce o 100mm skoku, choć według Szwajcarów najlepiej czuje się, gdy ta wartość nie przekracza 80mm. Obecnie oferowane są 3 rozmiary: 17", 19" i 21". Z tabelki powyżej jasno wynika, że zombie29 nie jest odkryciem roweru 29 na nowo, ale zupełenie przyzwoitym rowerem MTB. Nieco krótszy tył 445mm to kompromis pomiędzy zwrotnością a stabilnością. Ale ten rower to z założenia nie lekki ścigant, tylko przyjaciel całodziennych wypadów w teren. Więcej nacisku położono na komfort niż na niesamowitą zwrotność. Górna rura nie jest bardzo długa, choć nie można powiedzieć, żeby była krótka. Jak ktoś jest bardzo zdeterminowany to się wyciągnie - są na to sposoby. Cieszy za to bardzo krótka główka ramy, co w parze ze zintegrowanymi sterami pozwala zachować niższą, bardziej agresywną pozycję. Również wielkość bazy kół świadczy o chęci wypośrodkowania cech zombie29, niż dążenia do ultra zwrotnej bestii
KONFIGURACJA TESTOWA:
Dostaliśmy tak naprawdę dwa egzemplarze do testów - jeden został złożony na komponentach Shimano i sztywnym karbonowym widelcu eXotic, zaś drugi na amerykańskiej konkurencji - firmie Sram. Tu za amortyzację odpowiada Manitu Minute.
zombie29 nr1:
- Rama: zombie29, 19" carbon 12k, UD
- Widelec: sztywny eXotic carbon, 465mm
- Stery: Hitemp42 integrated, 1 1/8 > 1.5"
- Mechanizm korbowy: Aerozine X12-FX-A3
- Wkład suportu: Aeroizne ceramic
- Przednia przerzutka: Shimano FD-M660 SLX
- Tylna przerzutka: Shimano RD-M772 Deore XT Shadow, długi wózek
- Manetki:Shimano XT
- Kaseta: Shimano HG93, 9-speed, 11-34t
- Łańcuch: ACCENT PRO
- Przednia piasta: Dartmoor Vee-one
- Tylna piasta: Dartmoor Vee-two
- Przedni hamulec: Ashima PCB
- Tylny hamulec: Ashima PCB
- Dźwignie hamulcowe: Ashima
- Tarcze: UNEX
- Obręcze: WTB Speed Disc 32h
- Opony: Maxxis Aspne 2.1
- Kierownica: Giant SL 620mm
- Wspornik kierownicy: Accent Avio 100mm
- Wspornik siodła: Truvativ Stylo Team 400mm
- Siodło: Velo
- Chwyty kierownicy: Velo Ergo Grips
- Waga: 10.2kg
JAZDA - PIERWSZE WRAŻENIE
Moim skromnym zdaniem rower prezentuje się ładnie i bojowo. Charakterystyczne ubarwienie zwraca uwagę osób stojacych obok, co ma niebagatelne znaczenie dla rowerzysty chcącego zaistnieć w towarzystwie lub zwrócić uwagę płci przeciwnej obserwującej jego walkę na podjeździe.
Dla tej części z nas, która woli jeżdzić na rowerze niż go oglądać, mam dobrą informację. Jak na truposza, zombie29 to udana konstrukcja. Rower na tej ramie, oferuje dokładnie to, co opisuje Simon Zahnd - wysoki współczynnik radości bez wyczynowego napinania się. To taki karbonowy towarzysz dla entuzjasty roweru MTB, który od sprzętu oczekuje wszechstronności a nie wąskiej specjalizacji. W mojej opinii taka personifikacja jest tu jak najbardziej na miejscu, gdyż prawdopodobnie najlpiej oddaje charakter jazdy na zombiaku.
Zombie29 nie grzeszy zwrotnością, ale bardzo mu daleko do lotniskowaca. Wbrew tradycji 29, wszelkie manewry można inicjować nie tylko wyraźnym ruchem kierownicy, ale też ciałem. W porównaniu do np. Scotta Scale, którego testowaliśmy niedawno jest stabilniejszy i mniej nerwowy. Tę cechę polubią osoby nieco słabsze technicznie, gdyż zombie29 wybacza do pewnego stopnia błędy jadącego. Na stabilność oraz trzymanie zadanego toru jazdy ma także wpływ taperowana główka, skrywająca zintegorwane łożyska 1 1/8" oraz 1.5". W związku z brakiem wersji eXotica z taperowaną sterówką byłem zmuszony zastosować adapter pod tradycyjną rurę. Poza wizualną wadą takiego rozwiązania nie zauważyłem drastycznego spadku sztywnosci frontu roweru.
Zombie29 spięty ostrogami zbiera się wartko i przyspiesza jak na karbonową maszynę przystało. Ważąc prawie 112kg nie odczułem wyraźnej wiotkości suportu, choć faktycznie podczas ostrych spirntów rower minimalnie "pracuje" pod moją masą. Ten problem będzie niedostrzegalny, gdy jeździec waży normalnie, tj do 90kg. Niemniej szkoda, że mimo wszystko nie pokuszono się o zastosowanie standardu press-fit lub BB30, co załatwiłoby sprawę w kontekście cięższych bikerów. Z drugiej zaś strony wysunę być może karkołomną tezę, że jest to zamierzona cecha tej ramy, gdyż zaletą zombie29 jest genialne tłumienie drgań. Rama doskonale "wybiera" małe przeszkody, nierówną nawierzchnię i tylko konkretne dziury dają się we znaki naszym czterem literom. Tym samym potwierdza to uniwersalność ramy - wyważenie komfortu i efektywnośći. Podkreślę jednak po raz enty: nazwanie zombie29 "neutralnym" będzie dużym błędem.
Ostre podjazdy wymagają przesunięcia się do przodu, tu przydaje się nieco bardziej komfortowe dłuższe siodełko z szerszym noskiem. Inaczej rower zaczyna lekko myszkować, jeszcze bez podrywania przedniego koła. Trakcję mamy jednak cały czas zachowaną. Niezbyt "sztywne" wzniesienia bez problemu pokonujemy z siodła. W obecnej konfiguracji rower bardzo przyjemnie reaguje na przejście z pozycji siedzącej do stojącej - przyspieszenie jest jakby "naturalne", nie wymuszone.
Dużą frajdę sprawiają natomiast zjazdy. Dłuższy ogon potęguje wrażenie stabilności i zachęca do puszczenia hamulców. Jedynie obecność sztywnego eXotica studzi moje wariackie pomysły. Dodam jeszcze, że wychwalana przeze mnie naturalna zdolność do tłumienia drgań może być przyczyną łapania większej ilości kapci. Dlaczego? Proste....jest tak fajnie miło pod tyłkiem, że człowiek przestaje go podnośić! No i sorry Winetou...już dwie dętki szlag trafił.
Poświęćmy jeszcze chwilę uwagi tylnemu trójkątowi. Jak widać na zdjęciach widelec zapewnia wyjątkowo duży prześwit na oponę. Na tyle duży, że bez problemu mieści się opona Schwalbe Racing Ralph 2.4". Cieszy nas bardzo, że nie zapomniano o amatorach naprawdę szerokich gum, co nagminnie zdarza się w przypadku "wyczynowych" ram z włókna węglowego.
Z innych ciekawostek wartych odnotowania jest montaż linek i tylnego hamulca. W przypadku cięgien przerzutek czynność jest prosta jak konstrukcja cepa....o ile tylko linki są nowe i zalutowane na końcach. Wtedy przeplecenie przez ramę trwa kilka sekund. Gniazda pancerzy są precyzyjnie wykonane - końcówka pancerza wsuwa się głęboko i układa prawidłowo. Oczywiście na razie nieodgadnionym pozostaje odporność teflonowej rurki znajdującej się wewnątrz karbonowej ramy. Niestety nieco więcej zachodu i kosztów wymaga montaż tylnego hamulca. Pancerz przechodzi dolnymi widełkami i dolną rurą niemal na całej długości. Kłopot w tym, że średnica otworów nie pozwala na przeplecenie przewodu wraz z oliwką i metalową końcówką. Trzeba obciąć, założyć nowe i odpowietrzyć. Koszta koszta i jeszcze raz koszta.
Przy okazji montażu tylnego zacisku Ashima PCB pojawił się jeszcze jeden niewielki kłopot. Otwór wylotowy przewodu jest umiejscowiony dość blisko gniazd Post-Mount, co może powodować nienaturalne wygięcie przewodu w przypadku zacisków ze stałym jego mocowaniem. Modele z możliwością ustawienia kąta przewodu odwdzięczą się łatwiejszą regulacją względem tarczy. Skoro mowa o wadach, to zauważyliśmy brak metalowej płytki osłaniającej prawy chainstay w okolicach suportu. Łatwo sobie wyobrazić jakiego spoustoszenia może dokonać zaciągający suchy łańcuch. Od razu dodam, że warto także zabezpieczyć całą prawą stronę przed obijającym się łańcuchem. Karbon jest wyjątkowo słaby na tego typu mało subtelne traktowanie. Niech pewnym usprawiedliwieniem będzie informacja, że takie "wpadki" zaliczają także duzi producenci, np. Orbea Alma 29 Carbon.
PIERWSZE KILOMETRY - PIERWSZE PODSUMOWANIE
Zombie29 jest moim zdaniem doskonałym przykładem, że szwajcarsko-tajwańska koncepcja 29era "ma ręce i nogi". Nie jest to projekt pozbawiony wad, choć jak na tak młody produkt znaleźliśmy ich stosunkowo niewiele i dotyczyły wyłącznie wykończenia elementów ramy. Ten rower utwierdził mnie także w przekonaniu, że azjatycki karbon nie jest taki straszny jak go malują, tym bardziej, gdy producentem jest uznana fabryka. Jeśli na miejscu jest rezydent doglądający jakości produkowanych ram, jeśli nie zabraknie ryżu dla pracowników, a dział projektowy zaboobikes będzie uważnie wsłuchiwał się w głosy nowych użytkowników, to w najbliższej przyszłości możemy spodziewać jeszcze lepszych ram. Traktowanie zombie29 jako roweru dla maratończyka, eksploratora ścieżek, cięższego "Kowalskiego" jest moim zdaniem strzałem w dziesiątkę, co potwierdzają wyżej opisywane wrażenia z pierwszych kilometrów. Z oczywistych względów nie możemy powiedzieć wiele więcej na temat wytrzymałości tajwańskiego karbonu - tu potrzebny jest czas. Rama nie jest przesadnie odchudzona - 1410g włókna węglowego teoretycznie zwiększa margines bezpieczeństwa. Poza tym, gdyby ramy zaboo byly felerne, to z pewnością nie przeszłyby rygorystrycznych testów zmęczeniowych pozwalających na wprowadzenie do obrotu handlowego w Europie. Zaboobikes to nie mały żuczek zamawiający w Azji 10 sztuk ram "na próbę", tylko prężnie rozwijająca się marka chcąca naprawdę zaistnieć w Europie i nie tylko.
Wracając do zombie29 koniecznie trzeba docenić trafną geometrię i właściwości jezdne, które czynią z niego prawdziwie dobrego partnera naszych codziennych wycieczek, epickich wojaży i maratonów. Uniwersalność na pewno spodoba się wielu osobom. Jednocześnie należy spodziewać głosów krytykujących wychwalane przez mnie cechy, ponieważ z założenia od karbonowych ram oczekuje się raczej cech wyczynowego ściganta. Do tego celu zaboobikes stworzyło jednak inną ramę: terra29, o której niebawem usłyszycie.
.
********************************
In 2011, carbon fibre rules. Wherever you take a look you see “coal”. Even in the fridge ... So It is no wonder that almost all cycling brands must have a petroleum derivative product in the collection. The most interesting is that carbon fibre begins to dominate in the still a niche segment of the 29ers. And it is also very well known that Asian carbon fiber has dominated the bicycle market. One can grumble, complain, but at the moment this wave is unstoppable.
The Swiss, Simon Zahnd seized the opportunity. A young athlete and manager, who at the instigation of his friend brought to life the zaboo brand. Using the gained experience and contacts he decided to marry the famous Swiss quality and technical thought with imagination and flavor of Chinese dragon. From this fresh connection came a unique bicycle collection. Exceptional, because it consists entirely of Big Wheel bikes. For now, these are still only two models, both carbon: terra29 and zombie29. The first one is a bike designed for light racers while zombie29 is directed to a more sophisticated recipients who are not fond of weight limits, draconian diet and any restrictions . No wonder that this frame came into my hands. No boundaries & No Limits!
Out of the box
Frame of how grateful and catchy name came to me three weeks ago, straight from the AXMAN Taiwanese factory . This is one of the better coping and respected producers of carbon frames. In the Asian nomenclature zombie29 is a stock frame listed under M10 name. But we have been given an extra info directly from Simon Zahnd. Zaboobikes is treated slightly differently than the Ebay auction client. In contrast to stock M10 frame, zombie29 has more carbon fibres implemented in the most sensitive places. Therefore frame is heavier for it - 19” test sample weighs a mear 1410g! And all this specially for pizza and hamburger lovers who can now admire the ride on 29 inches.
I think everybody feels that specific thrill while opening a newly acquired stuff and so do I. So be it! Because zombie29 provides excitement right from the start. Let's start from the visual effect. My item, despite the explicit label "test sample" received zaboobikes official colors: white and green. You can not fail to see the color correlation with the model name. In some cultures white is the color of death, and green represents the decomposing body. Totally zombie! My zombie29’er has been painted in pearl white and neon green or "race green". This means, in short, that my “living deadman” will probably be the fastest moving one in the district. Superb! It is worth to say that a person accustomed to the natural carbon pattern will be initially surprised by replacing it with matt paint. Nevertheless, the effect is amazing. The frame looks ... simply elegant.
Hand in hand with a nice color goes modern design. I can not say that I fell on my knees admiring the characteristic curves, smooth transitions between sections of the frame. In the past few months, we got used to the Asian carbon novelties. Nevertheless, it makes a lot of difference feeling the space technology under the fingers than watching a photo.
Like I said, the frame instantly establishes confidence. Not only that, it is made from 12k, "high modulus"carbon fiber. For a good first impression is the responsibility falls to the design: the individual tubes are binded "Tube to Tube", using inner joints and are additionally supported monocoque technology. Almost immediately one sees the tapered headtube that conceals integrated bearings of variable-diameter: 1 1 / 8 " (upper) and 1.5" (lower). The top tube of the frame is flattened, visibly arched and not too sloping, which is in my opinion, deviation from the current fashion. The upper rear fork tubes form a natural extension of the arc of the top tube. The lower tube has a "sinuous" shape and trapezoidal cross-section. Seat tube is slightly bended at the height of the second chain ring so that you can shorten the tail and hide a little deeper the rear wheel.
While we're at the bottom, you might want to say a few words about the bottom bracket junction. What may please the average user is the presence of BB24 standard socket, so we can easily mount the generally available systems: square, splined, Hollowtech2, etc. In this respect, it is a nod towards us - ordinary users cycling on Sunday morning. On the other hand newer standards, such as BB30, Press-Fit are gaining more and more importance and offer greater rigidity and durability of this part of the frame and the drivetrain. For heavier riders may be even more felt. However, Taiwanese designers can not be accused of lack of the knowledge of constructing a frames - bottom bracket section is relatively well built and still feels stiff.At the opposite end, seat junction is no less sophisticated. Top tube entwines seat tube forming a "hood", smoothly passes into a short "monostay”, which then separates into the classical fork.
The exclusivity of zombie29 is also testified by completely frame hidden shifter cables and brake hose. Though outlets are not protected with plastic guides (like for instance in Scott Scale Pro 29), cables leave frame in "safe" angle. In turn, embedded in a frame are special tubes which are designed to lead out shift cables and brake hose. Noteworthy is the the still rare Post-Mount seat of brake caliper, which is placed inside the rear triangle on the left chainstay. By default, we can use the 160mm rotor. Larger'll need an adapter.
Looking at the brake post, you can not fail to see the characteristic shape of the last section of chainstay. It has been specially shaped so as to dampen vibrations as much as possible. I will not charmed You that it is the patented "X-shock turbo molecular absorber " because it is not. But just a little spatial imagination is enough to read the mind of the authors of the frame.
zombie29 geometry
The frame is designed for 100mm travel forks, but according to the Swiss, feels the best when it does not exceed 80mm. Currently available are three sizes: 17 ", 19" and 21 ". From the table above it is clear that the discovery zombie29 bike is not 29 again, but quite a decent mountain bike. Slightly shorter rear 445mm is a compromise between maneuverability and stability. But this This bike is not intended to ścigant lightweight, all-day trips only friend in the area. More emphasis was placed on comfort than on an amazing agility. The top tube is not very long, but you can not say that was short. If someone is very determined to pull it - are on the way. glad to be a very short head frame, which coupled with an integrated headset allows you to keep a lower, more aggressive position. Also, the size of the database indicates willingness to wheel center justifications zombie29 characteristics, than the pursuit of ultra-return of the beast
Test config:
We got two frames for the tests - one was assembled with Shimano components and rigid eXotic carbon fiber fork while the other was build on American Sram parts and Manitou Minute front suspension.
zombie29 nr1:
- Frame: zombie29, 19 "12k Carbon, UD
- Fork: rigid exotic carbon, 465mm
- Headset: Hitemp42 integrated, 1 1 / 8> 1.5 "
- Crankset: Aerozine X12-FX-A3
- Bottom Bracket: Aeroizne ceramic
- Front Derailleur: Shimano SLX FD-M660
- Rear Derailleur: Shimano RD-M772 Deore XT Shadow, long cage
- Shifters: Shimano XT
- Cassette: Shimano HG93, 9-speed, 11-34t
- Chain: ACCENT PRO
- Front hub: Dartmoor Vee-one
- Rear hub: Dartmoor Vee-two
- Front brake: Ashima PCB
- Rear brake: Ashima PCB
- Brake Levers: Ashima
- Rotors: UNEX
- Rims: WTB Speed Disc 32h
- Tires: Maxxis 2.1 Aspen
- Handlebar: Giant SL 620mm
- Stem: 100mm Avio Accent
- Seatpost: Truvativ Stylo Team 400mm
- Saddle: Velo
- Grips: Velo Ergo Grips
- Weight: 10.2kg
The ride size - FIRST IMPRESSIONS
In my humble opinion, bike looks nice and militant. Characteristic paint draws attention of people standing next and may have great significance for those who want to exist in the community or grab attention of the females observing the fighting biker (me) on the uphill.
For those of us, who ride a bicycles instead of admiring them, I have good news. As for the deadman, zombie29 a successful design. Bicycle based on this frame offers exactly this what Simon Zahnd describes - high fun factor without the competitive tension. It's a carbon companion for MTB cycling enthusiast, who expects the versatility of the equipment and not narrow specialization. In my opinion this personification is here as much as correct because it reflects the character the zombie ride best.
Zombie does not sin maneuverability, but it is still far from that of an aircraft carrier. Contrary to 29er tradition, all the maneuvers can be initiated not only by clear movement of the handlebar, but also the body. Compared to mentioned Scott Scale, which we tested recently, zombie29 is more stable and less nervous. A bit less technically skilled riders will like this feature, since zombie29 forgives little mistakes. The stability and good traction on the trail is also affected by tapered head tube that hides integrated oversized bearings 1 1 / 8 "and 1.5". Due to the absence of tapered steerer eXotic rigid fork version I was forced to use an crown race reducer. Besides a visual disadvantage of this solution, I have not noticed a dramatic decrease in stiffness of the bicycle front.
Spured Zombie29 takes off and accelerates rapidly as befits the carbon fiber machine. Weighing in at nearly 112kg I clearly felt no bottom bracket laxity, though actually the bike slightly “works” under my weight during intense sprints. This problem would be imperceptible if the rider weighs normally, up to 90kg. However, it’s a pity that despite all, zaboobikes decided not to use a Press-Fit or BB30 standard, which solves the issue in the context of heavier riders. On the other hand, I put a breakneck thesis that this is a deliberate feature of this frame, as zombie29’s advantage is superb ability of suppressing vibrations. Carbon fibre perfectly “soaks” small obstacles, uneven terrain, and only big enough holes can be a pain in the butt. Thus, it confirms the universality of the frame - the good balance of comfort and efficiency. But I’ll emphesize once again: calling zombie29 "neutral" would be a big mistake.
Sharp uphills require to move your ass forward, so saddle with a long comfortable a wider nose would be a better choice. If we decide to stick to the saddle then zombie29 starts to lightly poke, yet without lifting up the front wheel. Traction, however, is still maintained. Easier uphills can be “eaten” from the saddle. In the current configuration, a bike reacts very nicely to the transition from sitting to standing - the acceleration is "natural", not forced.
Downhills make a great fun. Longer tail enhances the impression of stability and encourages not to use the brakes. Only the presence of a rigid eXotic cools my crazy ideas. I’d like also to add that the praised natural ability to damp vibrations may cause catching more flats. How come? Simply saying.... it feels so comfortable under the ass that a man forgets to raise it! Such inappropriate behaviour has already caused death of two tubes.
Let's take another closer look at the rear triangle As you can see in the photos, rear fork provides exceptionally high tireclearance. Large enough that it easily fits Schwalbe Racing Ralph 2.4". We are extremely happy that amateurs of really wide rubbers have not been forgotten, which commonly occurs in the case of competitive carbon fiber frames.
The other interesting thing about zombie29 is the installation of cables and rear brake. In the case of shifter cables, it is as simple as construction of a hammer.... as long as the cables are new and soldered at the ends. Then, the interweaving through the frame takes a few seconds. Slots are precision-made - housing ferrules slide in deeply and are properly seated. Of course, as for the moment we can only make premonitions of durability of Teflon housing inside the frame. Unfortunately, a little more effort and cost required rear brake assembly. Brake hose goes through left chainstay and down tube almost their entire length. The trouble is that the diameter of the entry holes does not allow for the interweaving of the cable along with the olives and the metal sleeve. You have to cut, put on the new ones and bleed. Money, money, money....
On the occasion of the rear Ashima PCB caliper assembly occurred another small problem. Brake hose oultet is positioned close enough to the Post-Mount sockets which can cause an unnatural bend in the hose in case of calipers with fixed hose outlet. Models with adjustable angle will repay in easier caliper set. Speaking of flaws, we have noticed the lack of a metal plate that covers the right chainstay’s area close to the bottom bracket. It is easy to imagine what kind of havoc may cause sucked dry chain. I hasten to add that the entire right chainstay shall be protected with any kind of neoprene against bumping chain. Carbon is extremely weak for this type of subtle treatment. To be honest, I must say that such "bloopers" are also common among the big manufacturers, such as Carbon Orbea Alma 29.
First kilometers - FIRST SUMMARY
IMHO Zombie29 is a perfect example that the Swiss-Taiwanese 29er concept holds water. This is not a flawless project, but as for such a fresh product we found them relatively few and not of high importance, so that the end user can easily live with'em. This frame also confirmed my belief that the Asian Carbon is not as scary as it sounds, especially when the manufacturer is a well known factory. If there is a resident watching the quality of produced frames, if you do not run out of rice for the staff and zaboobikes design department will carefully listen to the voices of new users then we can expect even better frames in near future. Placing zombie29 as a bicycle dedicated to marathon racers, off-road exlplorers, and heavier "Mr. Smith" is in myopinion a bang on confirmed by the above-described experience of the first kilometers. For obvious reasons we can not say much more about the strength of Taiwanese Carbon fibre - it’ll take time. The frame is not overly lean - 1410g increases the margin of safety in theory. Besides, if the zaboo frame were a crap, it is certain they would not would pass rigorous fatigue testing to allow for the retail trading in Europe. Zaboobikes is not a “little fish”contracting a pack of 10 sample frames in Asia, but a thriving brand wanting to really exist in Europe and beyond.
Going back to zombie29 I a must again appreciate the accurate geometry and handling characteristics that make it truly a good partner in our daily trips, epic travels, and marathons. Versatility resonates with many people. Equally, however, shall be expected votes criticising praised qualities. Carbon frames are generally expected to have more features of the competitive racer. For this purpose, however, zaboobikes created another frame: terra29, which will soon be tested