SuperRuba

Zima w tym roku nie oszczędza drogowców, nie oszczędza również nas rowerzystów. Kiedy temperatura spada poniżej komfortowego minimum, warto założyć coś cieplejszego niż długie rajstopy z cienkiej lycry. Obecnie nie ma najmniejszego problemu, żeby nabyć droga kupna dedykowany zimowym szaleństwom strój. Można poczuć się niczym "Barbie w świecie mody". Tylko co wybrać aby hiper-molekularny, nano-psioniczny fatałaszek nie zamienił się po miesiącu użytkowania w kawałek wysoce technicznej szmaty do wycierania łańcucha.

Michał Śmieszek

Dobry jesienno-zimowy komplet to wydatek co najmniej kilkuset złotych. Z własnego, już kilkunastoletniego doświadczenia wiem, że nie warto oszczędzać na ciuchach. Nie warto również przeginać w drugą stronę, gdyż wiele firm słusznie lub nie każe sobie płacić za nazwę. W naszym kraju-raju jest coraz więcej firm szyjących specjalistyczne stroje sportowe naprawdę wysokiej, światowej jakości. Co więcej, być może mało kto wie, że niektóre światowe marki szyją swoje produkty u nas. Najlepszym przykładem niech będzie amerykańska firma VERGE, która swoją fabrykę ma w Kowarach na południu Polski.

Jak widać, Polacy mają wystarczające doświadczenie w dziewiarstwie, więc nie widzę przeszkód aby promować rodzimy biznes. Tak jak napisałem na początku artykułu, na nic zda się promocja jeśli towar jest o kant 4 liter potłuc. Co z tego, że pampers w jest firmy XYZ, przeszywany 24k złotymi nitkami i srebrem, ma żel i nanorurki, jeśli po kilku wycieczkach cudowne nitki zaczynają pruć się i ostatecznie po kilku tygodniach mamy kolorową harmonijkę między nogami. Co z tego, że nasze długie spodnie mają Zero-Wind, No Pain-No Gain membranę, jeśli w niedługim czasie wszyscy mogą podziwiać moje wdzięki poprzez przetarty lub co gorsza dziurawy materiał. Wszystko dobrze jeśli jest to moja kochana żona oraz żeńska część rowerowej (i nie tylko) społeczności...To samo tyczy się reszty elementów: suwaków, szwów łączących panele. Z kurtkami sprawa ma się bardzo podobnie.

 

P1220968

Nikt nie oczekuje, że nasz strój będzie wieczny, gdyż każdy materiał ulega naturalnemu zużyciu, Poza tym należy zauważyć że my sami też nie jesteśmy bez winy. Dlaczego? Najlepszy przykład: pranie. Nawet mnie zdarza się z lenistwa, braku funduszy prać przepocone ciuchy w "zwyczajnym proszku" oraz ustawić programator na zwykłe pranie a nie na pranie rzeczy delikatnych lub sportowych (nowoczesne pralki posiadają dedykowane tryby pracy). Zauważalna jest jeszcze co najmniej jedna prawidłowość - im więcej kieszeni, elementów ruchomych, tym większa szansa na uszkodzenie. :) ;).

Jeśli jednak dochowujemy wierności zaleceniom na metce, nie szarpiemy się z zamkiem błyskawicznym, to nie może dochodzić do sytuacji, kiedy po jednej zimie warte kilkaset złotych ciuchy nadają się tylko na serwisowe szmaty. Przejdźmy do konkretów.

PAKIET JESIEŃ-ZIMA

Osobiście od kilku lat związałem się z rodzimą firmą z Puszczykowa Starego - BCM Nowatex. I niech mi Szwedzi ogniem boki przypalają, jeśli moja opinia jest sponsorowana. :). Nowatex od kilkunastu lat dzielnie daje sobie radę w branży sportowej, co w pewnym stopniu potwierdza doświadczenie firmy. Jak każdy chcący się liczyć na rynku gracz Nowatex stosuje najnowsze technologie, ale przede wszystkim potrafi je połączyć z wyjątkowo przyzwoitą jakością wykonania. Twierdzę tak na podstawie osobistej szafy mogącej służyć za ekspozycję firmy Nowatex. Można tu znaleźć trykoty, spodenki. bluzy, bieliznę  i między innymi jesienno - zimowy komplet, który pragnę dzisiaj opisać.

Zacznijmy od góry:

Zimowa kurtka "ALDA". Osobista inwigilacja oraz producent potwierdzają że czarna niczym ninja kurtka jest:

  • całkowicie wykonana z membrany Stratos (Zero Wind)
  • zapinana na zamek błyskawiczny, dodatkowo zabezpieczony listwą zapobiegająca przedostawaniu się wiatru.
  • posiada na plecach kieszeń oddzieloną od świata zewnętrznego suwakiem oraz wszytą odblaskową taśmę
  • posiada przedłużony tył oraz rękawy typu raglan zapewniające swobodę ruchów podczas jazdy na rowerze

Kurtkę zakupiłem jesienią 2007 podczas epilogu Mazovii. Służy do dziś. Przyznam, że jest to do tej pory jedyna część zimowego ubioru, która przetrwała próbę czasu praktycznie bez większych strat. Najważniejszy jest jednak niesamowity! komfort i właściwości termo-izolacyjne membrany zero-wind. Moim zdaniem kurtkę można stosować już od +5 stopni, ale tylko wtedy kiedy wieje zimny wiatr lub użytkownik nie posiada systemu OWI - "osobistej warstwy izolującej" zwanej potocznie membraną tłuszczową. Maksymalną ujemną temperaturę wyznacza tylko i wyłącznie sam rowerzysta. Osobiście jeździłem w niej aż do -20 stopni i nie było mi zimno, a pod spodem miałem uwaga! jedynie grubszą termiczną bluzę (nota bene też z BCM-u) z merylu. Muszę jednak zaznaczyć, że zimą moje OWI jest wyjątkowo dobrze rozwinięte, także nie gwarantuję takich samych wyników u każdego rowerzysty.

P1220970

 Użytkowanie:

Kurtka jest naprawdę wygodna. Szerokie rękawy umożliwiają bezproblemowe zakładanie, a także stosowanie grubszych tkanin pod spód. Ściągacze mankietów są nieco przedłużone i szczelne, co bardzo pomaga przy wyciągniętej pozycji w trakcie jazdy. Można bez kłopotów założyć na lub pod rękawiczkę. Główny suwak jest bardzo wygodny, nie zacina się i nie zaciąga wewnętrznej taśmy, Łańcuch spinający wykonano ze zbioru gęsto ułożonych metalowych kostek. Praktycznym pomysłem jest kieszeń na plecach. Atut to jej głębokość - pomieści wypchany gotówką portfel, kilka batonów energetycznych i klucze do mieszkania. Niestety nieco utrudniony jest dostęp do tylnej kieszeni, ponieważ:

  1. umiejscowiono ją centralnie z tyłu. Jeśli mamy nawet niewielki plecak to może on utrudniać dostęp do niej, szczególnie podczas jazdy.
  2. Niewielki mechanizm suwakowy, co dodatkowo utrudnia zapinanie i rozpinanie (zwłaszcza podczas jazdy).

Producent mógłby pomyśleć o przesunięciu kieszeni bardziej do któregoś boku (lepiej do prawego) oraz zamontować większy zamek. Solucja trudny dostęp jest wyjątkowo prosta - wystarczy przewiązać kawałek materiału lub inny element przez oczko uchwytu suwaka.

Po 3 zimach:

Kurtka nadal dzielnie się spisuje, choć oczywiście widać na niej ślad zużycia. Membrana mimo niezliczonej ilości prań skutecznie chroni przed wilgocią i wiatrem a także odprowadza nadmiar potu i ciepła produkowanego przez organizm. Wszystkie szwy pozostały nietknięte, nie rozchodzą się. Na początku obecnego zimowego sezonu, czyli 4-tej już zimy nie wytrzymał zamek kieszeni na plecach - zniknęła gdzieś końcówka łańcucha spinającego blokująca suwak. Poza tym powoli zaczyna "rozszczepiać się" wsuwka łącznika rozdzielnego ( to ten dinks który wsuwamy w drugi dinks na dole zamka błyskawicznego aby zapiąć zamek). :-) :-) :-). W związku z tym obawiam się, że nie przetrwa do przyszłej zimy. Co jeszcze...na ramionach pojawiły się wytarcia materiału powstałe przez notoryczne noszenie plecaka. Dziur jeszcze nie ma, ale nie sądzę, aby pojawiły sie w tym i w przyszłym roku. Ostatnim wyniuchanym "zmęczeniem materiału" okazała się być odblaskowa taśma, która błyszczy już tylko fragmentarycznie.

Skontaktowałem się z przedstawicielem BCM Nowatex w "sprawie suwakowej". Okazuje się, że firma dba o stałych klientów - zaproponowano mi pomoc w naprawie rzeczonego elementu. Koszt usługi na razie nie znany, ale nie przekroczy ceny kurtki.

P1220966

SPODNIE
W chwili obecnej jestem posiadaczem dwóch par spodni. Obie są na szelkach z długimi nogawkami. Oba modele różnią się kilkoma istotnymi cechami o których piszę poniżej.

Model 970D z membraną, zakupiłem na początku sezonu zimowego 2009/2010. Model 931 03D - ocieplany bez membrany stał się moją własnością jesienią ubiegłego roku. Powodem mojej decyzji była potrzeba zakupu czegoś "lżejszego" - z zimami ostatnimi czasy bywało bardzo różnie.

970D Zero Wind 

Kolejny bardzo udany produkt firmy BCM Nowatex. To najcieplejsze zimowe spodnie jakie kiedykolwiek użytkowałem, a było tego trochę: Rogelli, Nalinii, Pearl Izumi. Mimo, że wszystkie produkty tych firm są zbliżone do siebie to Nowatex wypada moim zdaniem najlepiej. Decydująca okazała się trwałość i odporność materiału, a nie właściwości techniczne

Polski wyrób wyróżnia się następująco:

  • przód spodni uszyty z membrany Zero Wind podszytej merylem
  • szelki oraz tył wykonany z grubego materiału Super Roubaix.
  • od przodu wszyty zamek błyskawiczny ułatwiający zakładanie
  • zamki wstawione po bokach nogawek.
  • dostępne rozmiary XXXS do 6XL (1-12)

SuperRuba

Godna zapamiętania i krótkiego opisu jest doskonała membrana Zero Wind oraz materiał ocieplający zastosowany na tylnym panelu tego modelu. Mowa tu o cudzie techniki odzieżowej - Super Roubaix. Co to jest i jak to się je:

ZERO WIND - to specjalistyczna, wiatroszczelna i wodoodporna membrana.. Dzięki swojej strukturze stanowi zaporę dla wiatru i wody, a przy tym umożliwia bardzo szybkie odprowadzanie na zewnatrz nadmiaru ciepła w postaci pary wodnej. Parametry techniczne membrany to wodoszczelność na poziomie >10.000 mm słupa wody i oddychalność na poziomie >11.000 g/m2/24h. W przeciwieństwie do konkurencji jest stosunkowo elastyczna, dzięki czemu idealnie nadaje się do produkcji odzieży rowerowej, gdzie dość istotne jest dobre dopasowanie do ciała.

SUPER ROUBAIX®  to elastyczny, oddychający i bardzo trwały materiał produkowany przez włoską firme Miti. Posiada własności ocieplające, a w wersji z teflonowaną powierzchnią - również utrudniające przenikanie wilgoci.

Tak chwali się producent....

Użytkowanie:

Spodnie, jak wspomniałem, są wyjątkowo ciepłe, co jest zasługą membrany i grubszej "Super Ruby". Długie przebywanie w naprawdę niskich temperaturach nie sprawia problemów, przy czym komfort uzyskamy dopiero w zakresie od 0 do -15. Temperatury dodatnie spowodują, że będziemy mieli w środku piekarnik, mimo, że materiał oddycha bardzo przyzwoicie. Oczywiście podkreślam, że jest to moja subiektywna opinia! Kolana w trakcie jazdy są dobrze osłonięte przez membranę - nie grozi nam ich zamrożenie. Z racji tego, że membrana nie jest tak elastyczna jak tradycyjna lycra należy przymierzyć model o rozmiar większy - dotyczy to osób tęższych takich jak ja. Niewielka rozciągliwości widoczny jest w chwili naciągania nogawek, które akurat tu są stosunkowo wąskie. Spodnie przejechały w sumie około 1500 zimowych kilometrów. W tym czasie nie odniosły żadnych obrażeń poza naturalnymi obtarciami. Membrana jest praktycznie jak nowa...Niektóre włókna nitek zaczynają w kilku miejscach wychodzić, ale nie wygląda to groźnie. Meryl, którym podszyty jest przód spodni nadal dzielnie pełni swą służbę czyli jest przyjemny, nie śmierdzi, nie wyciera się i nie mechaci. Wyczuwalny jest jednak brak pampersa. Nie zawsze ma się pod ręką bieliznę z wkładką, a zakładanie pod spód letnich spodenek z dodatkową wkładką nie jest najlepszym sposobem.

Ocieplane spodnie 931 03D 

Zakupione na początku października podczas epilogu Mazovia 2010. Powód prozaiczny - potrzebowałem czegoś co będzie cieplejsze niż cienka lycra, ale nie będzie miało membrany. Ponadto nowa para miała służyć jako zimowy zamiennik dla spodni z membraną, gdyby zima okazała się lżejsza. Oczywiście pierwszy wybór jest przeważnie najlepszy - pozostałem wierny firmie BCM.

Termoruba

Ta para różni się przede wszystkim brakiem membrany Zero Wind, obecnością wkładki ("pampersa") HT90 oraz nieco innym materiałem - Nowatex zastosował tu Thermo Roubaix (Termo Ruba), która różni się od wersji Super inną gramaturą oraz właściwościami izolacyjnymi. Brak także zamka błyskawicznego z przodu spodni, co nie dziwi skoro nie ma sztywnej membrany. Krój jest praktycznie ten sam. "Termo Ruba" jest równie przyjemna w dotyku  jak jest droższa siostra. Poniżej krótki opis spodni:

  • całość wykonana z materiału Thermo Roubaix
  • zamki wstawione po bokach nogawek.
  • odblaskowe taśmy wszyte w nogawki
  • wkładka (pampers) HT90 firmy Teosport
  • dostępne rozmiary XXXS do 6XL (1-12)

Wkładce oraz dzianinie hi-tech należy się kilka słów więcej, ponieważ stanowią wyjątkowo udane połączenie. Pozwolę sobie pomóc informacjami zdobytymi od producenta:

"Pampers" HT90 jest stosowany przeważnie w profesjonalnej klasie odzieży rowerowej. Ma wyszczególnione "strefy zgniotu", czyli poszczególne jej fragmenty cechuje zróżnicowana gęstość, grubość i wyprofilowanie. Dzięki takiemu zabiegowi uzyskuje się efekt najbardziej optymalnego podparcia odpowiednich miejsc ciała, co wpływa na komfort podczas dłuższych wycieczek, treningów lub zawodów. W odpowiednim dopasowaniu wkładki do ruchów rowerzysty istotną rolę odgrywa ponadprzeciętna  rozciągliwość we wszystkich czterech kierunkach. Producent "pampersa" nie zapomniał o higienie - zawarte w materiale bioaktywne jonki srebra zahamowują wzrost flory bakteryjnej i zapobiegają powstawaniu nieprzyjemnych zapachów. Tej klasy wkładka pozbawiona jest oczywiście szwów - nasze pachwiny i intymne części ciała pozostaną nietknięte 

  

ht90-m

THERMO ROUBAIX® - elastyczny, oddychajacy i bardzo trwały materiał zawierajacy mikrowłókna THERMOLITE® o budowie mikroskopijnych rurek, które zapewniaja doskonała izolacje termiczna i bardzo szybkie odprowadzanie wilgoci.

HERMOLITE® – zastosowana technologia włókien o pustym wnętrzu umożliwiła powstanie lekkiej, izolacyjnej warstwy ciepłego powietrza. Cieplejsze od innych materiałów o porównywalnej wadze, jednocześnie dużo lepiej od konkurencji transportuje naturalną wilgoć na zewnątrz.

Użytkowanie 

BCM Nowatex poleca te spodnie do jazdy w temperaturze od kilkunastu do zera stopni Celsjusza, ale jak się okazuje spodnie zdały celująco egzamin także w temperaturach ujemnych. Co więcej, bym był ostrożny z jazdą w przy kilkunastu stopniach powyżej zera szczególnie jeśli ktoś nie jest zmarźluchem. Mi udało się zupełnie komfortowo podróżować przy - 10 stopniach. Oczywiście był to jednoarazowy "strzał" - szkoda kolan, a wiadomo, że temperatura odczuwalna jest w trakcie jazdy znacznie niższa. Spodnie bardzo dobrze oddychają - dzięki czemu ostrzejsze kręcenie nie sprawia dyskomfortu. Również zupełnie przyzwoicie odpychają wilgoć z zewnątrz, naturalnie w granicach rozsądku. Nie są przecież dedykowane do jazdy w ekstremalnych warunkach pogodowych.

Po 4 miesiącach pojawiły się pierwsze oznaki częstego użytkowania:

  • wewnętrzna strona nogawek mechaci się - nie wygląda to źle, ale jest zauważalne
  • na udach w dwóch miejscach wyszedł kawałek nitki. Mimo to szwy nadal mocno trzymają dzianinę.
  • pampers nie odpruwa się, jedynie jego powierzchnia nie jest już tak delikatna. Częste użytkowanie, tarcie, pot muszą przecież jakoś oddziaływać na materiał)
  • wewnętrzna strona ud, pośladki, kolana nie są poprzecierane - materiał nadal zatrzymuje wścibskie oczy podglądaczy.

Najważniejsze, że pampers jest na swoim miejscu i wszystkie trzymające go nici są kompletne. Do tej pory było to moją największą bolączką Wkładka zbiła się nieco. Przejechane kilometry również odbiły na niej piętno - nie jest już tak miękka jak za nowości. Również kilkunastu praniach zauważyłem, że trudniej niweluje zapachy, ale to akurat mnie nie dziwi, gdyż tylko kilka razy stosowałem specjalne proszki. Niemniej produkt jest zdecydowanie wart swojej ceny szczególnie jeśli wziąć pod uwagę odporność na zużycie.

P1220960

P1220956

Podsumowanie

Projektanci odzieży z firmy BCM nie mają się czego wstydzić. Jesienno-zimowa kolekcja jest naprawdę godną konkurencją dla światowych marek - choćby tych wymienionych na początku artykułu. Przede wszystkim po raz enty podkreślę trwałość szycia i samego materiału - nie jest to tylko puste reklamowe bajanie lecz rzeczywistość. Jestem ciekaw jak długo wytrzymają spodnie. Jeśli wyrównają wynik kurtki Alda, to będę szczęśliwy. Ponadto góra i dół od Nowatexu są wyjątkowo wygodne, co jest zasługą odpowiedniego kroju i samego materiału, który przyjemnie dopasowuje się do ciała. Niektóre elementy wymagają moim zdaniem poprawki - przydałby się mocniejszy/większy suwak tylnej kieszenie kurtki i przesunięcie jej na bok. Jeśli mowa o spodniach to w sumie jedynym mankamentem okazał się brak wkładki w modelu 970D. Gdyby zastosowano tu "pampers" HT90 to moje 4 litery byłyby wniebowzięte.