Fatbike
Uniwersalne opony do fata? "Mission Impossible"? Nie, już nie! Zaś niepozorny i nierzucający się w oczy róż, to tylko przykrywka tego co skrywa super papuć - Vee Tire Mission Command.
Czytaj więcej: Test VeeTire Mission Command - "Pink My Bike"
Nie tylko tatusiom i dziadkom należy się coś z nowych smaczków rowerowych. Zgodnie z coraz silniej panującym nam trendem na otyłość rowerową, tłuścioszki zawitały także do dzieci, młodszych i starszych. Mondraker, wzorem fata dla dorosłych pokazał w tym sezonie dziecięce, pancerne rowerki, dosłownie i w przenośni .
"VPACE aus Ravensburg". Ale co to, kto to? Słyszeliście o takiej marce? Zapewne nie, choć po tamtej stronie granicy ta niewielka montownia już zdobyła uwagę rowerowej społeczności. Były chude 29ery, czas na tłustą golonkę!
Praktycznie od pojawienia się fatbajków, mim jeszcze powstały pierwsze prototypy przedniej amortyzacji, toczą się dyskusje o potrzebie i celowości amortyzowania przodu tłuściocha. A jak to w praktyce wygląda po zastosowaniu 100mm amortyzatora RockShox Bluto RL sam doświadczam i dzielę się teraz tymi spostrzeżeniami...
Kross to największa marka rowerowa w Polsce. Jednoślady z Przasnysza śmiało mogą konkurować z najwybitniejszymi, światowymi projektami. A jak w tym wyścigu wypada ich odzież? Na obecną chwilę wiem jedynie jak spisują się ich arktyczne rękawice Alaska 5F.
Chcecie mieć nietuzinkowy jednoślad na tłustych paputkach, do tego za rozsądną kasę? Rozejrzyjcie się za marką Head, która w bieżącym sezonie wyraźnie idzie w rowery "King Size"
Kenda Juggernaut, to model funkcjonujący na rynku już od kilkunastu miesięcy. Mimo to trudno w sieci znaleźć opinie na ich temat. Czas to zmienić!
Vee Tires… Mimo ujeżdżania dużej ilości opon, przygoda z tajlandzkim ogumieniem to dopiero moje drugie doświadczenie. Pierwsze podejście skończyło się dość szybko, bo jakoś nie byłem w stanie oswoić się z różowym kolorem Commandów. Poza tym chciałem coś z pazurem...
Dlaczego rodzime marki nie potrafią dostrzec tego, co widzą wizjonerzy największych producentów rowerów? Że na fatach można kosić hajs i do tego robić to z gracją. Scott doskonale o tym wie!
Zarzekali się, że nigdy przenigdy, że fatbike to nisza nisz i "ble". Prawie dotrzymali słowa. Prawie, ponieważ Wielki Giant cichaczem wprowadza do obiegu "lajfstajlowe tłuściochy"!
Czytaj więcej: Piękne i tłuste są tylko chwile - Giant Momentum iRide Rocker
No kto by pomyślał! Albo inaczej...dlaczego dopiero teraz? Ale o co kaman? No właśnie - jak nie wiadomo o co chodzi, to musi być to Fat Bike - tym razem marki starej jak świat - Wheeler!